Środki federalne mają być przeznaczone m.in. na zakwaterowanie ewakuowanych mieszkańców i naprawę domów. Wcześniej w czwartek Biały Dom ogłosił, że Joe Biden odwołał planowaną wizytę we Włoszech, która miała być jego ostatnią podróżą w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Pożary wybuchły we wtorek w trzech różnych częściach Kalifornii. Największy z nich w dzielnicy Pacific Palisades w Los Angeles, gdzie silne wiatry doprowadziły do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia na inne dzielnice miasta.
Późnym popołudniem w środę (w nocy ze środy na czwartek w Polsce) kolejny pożar wybuchł w Hollywood Hills. Części mieszkańców nakazano opuszczenie domów. Innych na pobliskich obszarach ostrzeżono, aby byli gotowi do ewakuacji. Pożar zagraża także historycznej części miasta w rejonie Hollywood Boulevard. Wśród poszkodowanych znalazły się znane osoby, takie jak Billy Crystal, Paris Hilton i Eugene Levy, którzy stracili swoje domy.
Do czwartku rano strażacy walczyli z pięcioma głównymi pożarami, obejmującymi łącznie prawie 12 tys. hektarów. W czwartek rano wiatr osłabł, ale sytuacja pozostaje trudna.
Służby apelują do mieszkańców, aby oszczędzali wodę. Janisse Quinones, szefowa Departamentu ds. Wody i Energii (DWP) Los Angeles wyjaśniła, że "z powodu wykorzystywania wody spadło ciśnienia w rurach". "Walczymy z pożarem przy wykorzystaniu miejskiej infrastruktury wodociągowej i to nie jest łatwe" - przyznała Quinones, cytowana przez agencję Associated Press.
W czwartek wszystkie placówki w okręgu szkolnym Los Angeles, drugim co do wielkości w USA, zostały zamknięte.
W niektórych rejonach obowiązują czerwone alerty pogodowe, które mogą potrwać do piątku.
W walce z bezprecedensowym pożarem bierze udział co najmniej 1,4 tys. strażaków — powiadomił gubernator Kalifornii Gavin Newsom. Kalifornijski Departament Więziennictwa i Resocjalizacji (CDCR) ogłosił w środę wieczorem, że wysłał 395 więźniów, którzy są strażakami, do wsparcia przy gaszeniu pożarów - podał "Guardian".
Na schronienie dla ewakuowanych osób oraz małych zwierząt przekształcono m.in. ośrodek rekreacyjny w Los Angeles, Westwood Recreation Center.
Polski konsulat w Los Angeles wezwał Polaków przebywających w rejonie pożarów, by przygotowali się do ewakuacji. Zaapelował też o zwracanie uwagi na komunikaty służb ratowniczych i stosowanie się do ich poleceń. Na stronie placówki zamieszczono adresy i telefony schronisk dla osób, które musiały uciekać przed żywiołem.
Daniel Swain klimatolog z kalifornijskiego uniwersytetu ostrzegł, że susza i gwałtowne porywy wiatru mogą sprawić, że zagrożenie pożarami utrzyma się przez kolejne dni. Z kolei prof. Martin Wooster z King's College London, powiedział, że zagrożenie dla mieszkańców nie stanowi tylko sam pożar, ale też "zadymione powietrze, które sprawia, że cząsteczki dymu mogą przedostać się do płuc i układu krążenia".(PAP)
bst/ kar/ sma/