W marcu Lewica złożyła projekt ustawy, która ma zniechęcić tzw. flipperów do spekulacji nieruchomościami. Zakłada on m.in. podniesienie stawki podatku od sprzedaży mieszkań w krótkim czasie od ich zakupu. 29 marca projekt został skierowany do opinii Biura Legislacji i do opinii w sprawie zgodności przepisów z prawem Unii Europejskiej do Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu. Z kolei 5 kwietnia projekt skierowano do konsultacji w różnych instytucjach i organizacjach samorządowych.
"Tzw. ustawa antyflipperska wróciła do klubu Lewicy z prośbą o uzupełnienie szczegółów dotyczących kosztów jej wprowadzenia. W związku z tym projekt został przekazany do naszego biura legislacyjnego" - poinformowała PAP Biejat.
Wyjaśniła, że Lewica przygotuje uzupełnienie i odeśle je z powrotem do Kancelarii Sejmu. "Mam nadzieję, że to normalna sprawa" - dodała.
Biejat wyjaśniła, że w związku ze zmianami w Ministerstwie Rozwoju i Technologii klub Lewicy będzie musiał rozpocząć rozmowy z nowym wiceministrem, który zastąpi Krzysztofa Kukuckiego - wybranego niedawno na prezydenta Włocławka.
"Treść tej ustawy oczywiście konsultowaliśmy z odpowiedzialnym wtedy za mieszkalnictwo wiceministrem Kukuckim. Jak wiadomo, wiceminister Kukucki wiceministrem już nie jest. Kiedy pojawi się zastępstwo, to wrócimy do rozmów z rządem i mam nadzieję, że ta ustawa będzie miała szansę na procedowanie jak najszybciej" - powiedziała Biejat.
Jednocześnie Lewica - jak zapewniła Biejat - jest otwarta na dyskusję, zwłaszcza ze stroną społeczną. "Jestem też po wstępnych rozmowach z różnymi politykami w Sejmie i w Senacie. Odnoszę wrażenie, że klimat wokół takich zmian jest pozytywny" - podkreśliła.
Zdaniem wicemarszałkini, dyskusja w Sejmie sprawi, że ostatecznie uda się wypracować takie rozwiązanie, które większość będzie w stanie zaakceptować. "Proces w parlamencie jest po to, żeby móc dyskutować, żeby mogli przyjść też specjaliści czy eksperci z zewnątrz" - dodała.
"Flippowanie" to proces zakupu mieszkań, ich remont i odsprzedaż po wyższej cenie. Lewica zarzuca tzw. flipperom, że ich działania zwiększają popyt na nieruchomości, który przyspiesza wzrost ich cen.
Projekt ustawy przewiduje zmianę stawki podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), która obecnie wynosi 2 proc. w razie zbycia nieruchomości. Lewica chce, żeby podatek wzrósł do 10 proc., gdy mieszkanie jest sprzedawane przed upływem roku od zakupu. Stawka PCC dla osób sprzedających mieszkanie przed upływem dwóch lat od zakupu miałaby wynosić 6 proc., a przed upływem trzech lat - 4 proc.
Kolejną propozycją jest wprowadzenie dodatkowego podatku dotyczącego właścicieli nieruchomości, którzy kupują trzeci lub kolejny lokal mieszkalny w okresie pięciu lat liczonych od końca roku, w którym kupili pierwsze mieszkanie. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, zakup trzeciej nieruchomości byłby dodatkowo opodatkowany stawką PCC o wysokości 3 proc., czwartego mieszkania - 4 proc., a piątego i kolejnego - 5 proc. (PAP)
Autorka: Agata Andrzejczak
kno/