Biejat odniosła się do słów ambasadora USA. "Polska nie jest niczyją kolonią"
Nikt nie będzie nam mówił jakie podatki możemy wprowadzać, a jakich nie – powiedziała we wtorek w Rzeszowie kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat. Odniosła się w ten sposób do słów nominowanego na ambasadora USA w Toma Rose’a ws podatku cyfrowego.

Po ogłoszeniu przez ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, że w najbliższych miesiącach zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce, Rose napisał w serwisie X: „To niezbyt mądre! Autodestrukcyjny podatek, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump również odpowie odwetem, jak i powinien zrobić. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji!”.
Biejat stwierdziła, że przyszły ambasador zaczął grozić Polsce. "Chciałabym bardzo mocno powiedzieć: Polska nie jest niczyją kolonią, nikt nie będzie nam mówił jakie podatki możemy wprowadzać, a jakich nie" – podkreśliła kandydatka na prezydenta.
Zwróciła uwagę, że ten podatek cyfrowy nie jest wymierzony w USA, ani w nikogo innego, „jest po prostu zwykłym rozwiązaniem”, które wprowadziło wiele krajów europejskich a także Kanada, i służy on „zwykłej sprawiedliwości społecznej i redystrybucji środków”.
Biejat zaznaczyła, że wszystkie wielkie korporacje, zarówno amerykańskie, jak i chińskie, europejskie wypracowują zyski w Polsce, więc powinny się również dokładać do pieniędzy publicznych, do lepszego funkcjonowania naszego państwa. Dodała, że podatek ten jest konieczny i powinien być już dawno wprowadzony, żeby zyskać pieniądze na rozwój polskich technologii, na wsparcie polskich mediów tradycyjnych.
Kandydatka na prezydenta przypomniała, że o taki podatek Lewica walczyła już w poprzedniej kadencji, ale - jak stwierdziła - ówczesny premier Mateusz Morawiecki cofnął się pod naciskiem lobbystów. Biejat zapewniła, że Lewica będzie walczyć, o to, aby ten podatek został wprowadzony.
Minister cyfryzacji odnosząc się we wtorek w Radiu Zet o do słów Rose'a powiedział m.in., że "ten czas, w którym jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo, uważa, że ktoś będzie w jakiś sposób lennem innego państwa, się skończył". Gawkowski zapewnił, że resort nie zamierza wycofać się z prac nad wprowadzeniem podatku cyfrowego. Stwierdził, że "wielkie korporacje, nie tylko amerykańskie, ale i światowe zarabiają na Polsce i innych państwach" i wskazał, że podatek cyfrowy wprowadziły m.in. Hiszpania, Francja, Wielka Brytania i Austria. (PAP)
api/ mok/ pap/