Billie Jean King Cup. Polki zaczynają z dwudniowym opóźnieniem

2024-11-15 10:35 aktualizacja: 2024-11-15, 12:34
Japonki kontra Rumunki podczas Billie Jean King Cup w Maladze Fot. PAP/EPA/CARLOS DIAZ
Japonki kontra Rumunki podczas Billie Jean King Cup w Maladze Fot. PAP/EPA/CARLOS DIAZ
W piątek, a nie jak pierwotnie planowano w środę, polskie tenisistki zmierzą się z Hiszpankami i zainaugurują występ w turnieju finałowym Billie Jean King Cup w Maladze. To trzeci z rzędu występ biało-czerwonych w tej imprezie, jednak pierwszy z udziałem Igi Świątek.

W środę organizatorzy zdecydowali się przełożyć ten mecz w związku z alertami pogodowymi i - jak przekazano - "w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich uczestników".

Do Malagi kapitan Dawid Celt, oprócz wiceliderki światowego rankingu, zabrał: Magdalenę Fręch (25. WTA), Magdę Linette (38. WTA), Maję Chwalińską (165. WTA) i Katarzynę Kawę (258. WTA).

Od początku rozgrywek w Hiszpanii obowiązuje formuła pucharowa, ale cztery najwyżej rozstawione drużyny - broniące trofeum Kanadyjki (nr 1), Czeszki (2), które zagrają z lepszą drużyną w spotkaniu z udziałem Polek, Włoszki (3) i Australijki (4) - do gry przystąpią od drugiego etapu.

Biało-czerwone będą mieć okazję do rewanżu na reprezentacji gospodarzy, z którą przegrały 1:2 w fazie grupowej ubiegłorocznej edycji rozgrywek.

Liderką Hiszpanek będzie 12. na liście WTA Paula Badosa, a obok niej zagrają: Jessica Bouzas-Maneiro (55. WTA), Nuria Parrizas-Diaz (98. WTA), Sara Sorribes-Tormo (106. WTA) i Marina Bassols-Ribera (155. WTA). Tuż przed rozpoczęciem z turnieju wycofała się trzecia najwyżej notowana z Hiszpanek Cristina Bucsa (71. WTA), brązowa medalistka w grze podwójnej igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Poszczególne spotkania będą się składać z dwóch meczów singlowych i jednego deblowego. Początek meczu Hiszpania - Polska o godz. 10. (PAP)

pp/ cegl/ know/