Bizona widziano w Grochowach w środę między godziną dziesiątą a jedenastą.
„Wszedł przez otwartą bramę na posesję i spacerował sobie wzdłuż moich obiektów szklarniowych” – relacjonował PAP właściciel terenu Janusz Durkiewicz.
Na miejsce wezwani zostali strażacy i lekarz weterynarii. Jak poinformował PAP kpt. Andrzej Śliwka z KM PSP w Koninie, strażakom udało się zagonić zwierzę do miejsca, w którym weterynarz zdołał podać mu lek usypiający. Służby czekają aż bizon zaśnie, by bezpiecznie przetransportować go do właścicieli.
Zwierzę uciekło z oddalonego o kilkanaście kilometrów Bicza (gm. Stare Miasto). W ramach działającego tam kompleksu rekreacyjnego działa minizoo. (PAP)
ep/