Rzecznik PiS podkreślił, że w środę "politycy Platformy jasno pokazali, że nie zależy im na żadnych obiektywnych mediach, ale na takich, gdzie pracują ich wierni funkcjonariusze, którzy będą powielali bezkrytycznie propagandę Donalda Tuska i jego kumpli z rządu".
"Sam fakt obsadzenia na funkcji szefa polskiego radia byłego szefa gabinetu politycznego min. Sienkiewicza, czy na funkcji prezesa TVP p. Syguta - byłego pracownika Spółki miejskiej w Warszawie u Rafała Trzaskowskiego wskazuje, że mamy do czynienia z siłowym, bezprawnym skokiem na Telewizję Publiczną zgodnie z dobrze znaną zasadą Platformy Obywatelskiej: TKM" - podkreśla Bochenek.
Zaznacza, że "pozaustawowo osadzono w mediach funkcjonariuszy, którzy zrealizują jeden główny postulat Platformy: 'ma nie być do rządu Koalicji Oszustów trudnych pytań, a wszelkie nadużycia będą maskowane lub racjonalizowane'. Chodzi o polityczne zawłaszczenie i podporządkowanie mediów" - podkreślił rzecznik PiS.
Według niego, "Tusk i jego ekipa wiedzą, że nie mają mandatu do zmian w mediach, bo gdyby mieli zrobiliby to w drodze ustawy, zgodnie z zasadami demokratycznymi, a nie gangsterskimi". "Bez względu na to, że nie wiemy jak ostatecznie się to skończy, wszyscy, którzy w tym puczu na media publiczne uczestniczą muszą być świadomi, że w przyszłości grozi im odpowiedzialność prawnokarna. Będziemy to z całą konsekwencją egzekwować" - zaznaczył Bochenek.
"Żadna władza nie trwa wiecznie, a z każdym kolejnym dniem zbliżamy się do ich upadku. Jeszcze szybciej, po tak haniebnych działaniach" - dodał.
Autor: Tomasz Grodecki
kgr/