Siedmioodcinkowy miniserial „Reniferek” zadebiutował na Netfliksie 11 kwietnia, natychmiast kradnąc serca widzów. Brytyjska produkcja łącząca w sobie elementy czarnej komedii, thrillera i dramatu, opowiada prawdziwą historię jej twórcy, 34-letniego szkockiego komika Richarda Gadda, który w przeszłości padł ofiarą stalkingu. Wszystko zaczęło się w chwili, gdy do baru, w którym wówczas pracował, weszła Martha – zagubiona kobieta, której rosnąca z czasem na jego punkcie obsesja niemal zrujnowała mu życie.
Gadd podkreślał w wywiadach, że choć skrajne emocje targające bohaterem doskonale odzwierciedlają stan, w jakim się wtedy znajdował, nie wszystko to, co widzimy na ekranie, zostało zaczerpnięte z jego osobistych doświadczeń. Nie jest to wszak dokument, a produkcja fabularna, której nieodzownym elementem jest fikcja. Komik apelował przy tym do odbiorców, by nie próbowali odszukać prawdziwej stalkerki. „Proszę, nie spekulujcie na temat tego, kim w rzeczywistości są ludzie, o których opowiadamy. Nie o to chodzi w naszym serialu” – napisał niedawno gwiazdor w mediach społecznościowych.
Co zgoła oczywiste, nie powstrzymało to kanapowych detektywów przed wszczęciem internetowego śledztwa mającego na celu zdemaskowanie prześladowczyni komika. Zabrać głos postanowiła tymczasem sama zainteresowana. Nie ujawniając swoich personaliów, kobieta udzieliła wywiadu brytyjskiemu serwisowi Daily Mail, w którym pokusiła się o niepochlebny komentarz na temat produkcji i sposobu, w jaki przedstawiono ją na ekranie. 58-letnia mieszkanka Londynu podkreśliła, że od chwili premiery „Reniferka” notorycznie otrzymuje groźby śmierci od fanów serii, którzy zdołali odkryć jej tożsamość.
„To ja jestem tu ofiarą. On nakręcił o mnie piep****y serial i wykorzystuje go, by mnie prześladować. Dla sławy i pieniędzy znęca się nad starszą kobietą” – grzmi bohaterka produkcji w rozmowie z portalem. Jak zaznaczyła, choć z serialową Marthą łączy ją kilka podobieństw – obie pochodzą ze Szkocji i studiowały prawo, a także są w tym samym wieku – nic wspólnego z rzeczywistością nie ma choćby motyw tytułowego „Reniferka”. W serialu Martha zaczyna określać w ten sposób Danny’ego, gdyż przypomina jej on pluszowego renifera, jej ukochaną zabawkę z dzieciństwa. „Nigdy nie miałam takiej zabawki i nigdy nie rozmawiałam z nim o czymś takim. On ewidentnie cierpi na syndrom głównego bohatera” – stwierdziła kąśliwie kobieta. I dodała, że rozważa wniesienie przeciwko niemu oraz Netfliksowi pozwu o zniesławienie. (PAP Life)
ep/