"To wizyta, która ma wyraźny cel po posiedzeniu Rady UE w Budapeszcie i po amerykańskich wyborach. Wyraźnym celem tej wizyty jest podkreślenie wsparcia Unii Europejskiej dla Ukrainy. Wsparcie to pozostaje niezachwiane. To wsparcie jest absolutnie konieczne, abyście mogli nadal bronić się przed rosyjską agresją" - powiedział Borrell.
Zauważył, że była to jego piąta wizyta w Ukrainie od czasu rozpoczęcia przez Rosję inwazji na pełną skalę i ostatnia jako szefa unijnej dyplomacji. Borrell podkreślił, że wspieranie Ukrainy było jego osobistym priorytetem od pierwszego dnia wojny. Przypomniał, że od inwazji na pełną skalę minęło już prawie 1000 dni, ale agresja rozpoczęła się jeszcze w 2014 roku.
"Od pierwszego dnia wyraźnie powiedziałem: Ukraina nie potrzebuje oklasków. Prezydent Zełenski i naród ukraiński nie potrzebują oklasków, nie trzeba im za każdym razem powtarzać, że są bardzo odważni, a ich walka jest bardzo ważna. (...) Ale najważniejsze jest dostarczenie czołgów, myśliwców, sprzętu obrony powietrznej i amunicji" - powiedział.
Borrell dodał, że zawsze starał się, aby dostawy broni do Ukrainy odbywały się szybciej.
"Musimy robić więcej i szybciej, i nadal tak jest. Więcej wsparcia wojskowego, więcej możliwości szkoleniowych, więcej pieniędzy, szybsze dostawy i zezwolenie na atakowanie obiektów wojskowych wroga na jego terytorium... Potrzebujemy szybszych dostaw i mniej narzucanych sobie czerwonych linii" - zaapelował szef dyplomacji UE.
Podkreślił, że każdy dzień rozmów o pomocy dla Kijowa jest mierzony życiem Ukraińców.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ fit/ ał/