Brad Pitt zagra w ostatnim filmie Quentina Tarantino? "Negocjacje trwają"
Po raz pierwszy zagrał u Quentina Tarantino w „Bękartach wojny”, potem wystąpił też w jego filmie „Pewnego razu… w Hollywood”, który przyniósł mu Oscara za najlepszą drugoplanową rolę męską. Niewykluczone, że Brad Pitt wkrótce po raz trzeci będzie pracował ze słynnym reżyserem. Jak donoszą amerykańskie media, aktor właśnie toczy negocjacje w sprawie roli w „The Movie Critic” („Krytyk filmowy”).

Nie wiadomo, jaką rolę miałby zagrać Brad Pitt w filmie „The Movie Critic” Quentina Tarantino. Spekuluje się, że chodzi o postać tytułowego krytyka filmowego. Jeśli toczone właśnie negocjacje zakończą się powodzeniem, będzie to trzecia rola gwiazdora w filmie reżyserowanym przez twórcę „Pulp Fiction”. Ich wspólna historia sięga jednak dalej. Na początku swojej kariery Pitt zagrał niewielką rolę w filmie Tony’ego Scotta „Prawdziwy romans”, do którego scenariusz napisał Tarantino.
„The Movie Critic” to film wyjątkowy nie tylko ze względu na nazwisko jego reżysera i scenarzysty. Wszystko wskazuje bowiem na to, że będzie to ostatni film reżyserowany przez Tarantino. Twórca od dawna zapowiadał, że zakończy karierę reżyserską po dziesiątym filmie i ukończeniu 60. roku życia. „The Movie Critic” to właśnie dziesiąty film Tarantino, jeśli dwie części filmu „Kill Bill” liczyć jako jeden film.
O filmie „The Movie Critic” wiadomo niewiele. Nie jest znana data premiery ani dystrybutor. Nie wiadomo też, kto w nim zagra, bo poza informacją o rozmowach z Bradem Pittem nie ukazały się żadne doniesienia na temat członków obsady. Jeśli gwiazdor przyjmie rolę w tym filmie, prace na planie będą mogły się rozpocząć dopiero w drugiej połowie tego roku. Wcześniej bowiem Pitt będzie zajęty pracą na planie nowego filmu Josepha Kosinskiego poświęconego Formule 1.
Akcja dziesiątego filmu Quentina Tarantino ma rozgrywać się w Kalifornii w 1977 roku, a głównym bohaterem będzie tytułowy krytyk filmowy. Inspiracją do stworzenia tej postaci jest prawdziwy recenzent, którego teksty Tarantino czytał w młodości w pewnym pornograficznym pisemku. Zdaniem reżysera była to jedyna godna uwagi strona w tym wątpliwej jakości periodyku ze względu na ostry humor i trafne spostrzeżenia. (PAP Life)
mmi/