"Braun przekroczył wszelkie granice" Polscy europarlamentarzyści komentują zachowanie w PE

2025-01-29 20:50 aktualizacja: 2025-01-30, 08:10
Grzegorz Braun w trakcie wypraszania z sali. Fot. PAP/Daniel Gnap
Grzegorz Braun w trakcie wypraszania z sali. Fot. PAP/Daniel Gnap
To Konfederacja wprowadziła Grzegorza Brauna na salony i ona odpowiada za jego antysemityzm - powiedział PAP europoseł PO Michał Szczerba odnosząc się do zakłócenia w PE przez Brauna dnia pamięci ofiar Holokaustu. W ocenie europosła Michała Wawrykiewicza Braun przekroczył wszelkie granice.

Europoseł Grzegorz Braun zakłócił w środę w Parlamencie Europejskim obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Szczerba zauważył, że to nie pierwsze tego typu zachowanie Brauna w PE. "Pamiętajmy, że kiedy izba głosowała za wykorzystaniem zamrożonych aktywów rosyjskich dla Ukrainy, Grzegorz Braun krzyczał 'złodzieje'" - przypomniał w rozmowie z PAP europoseł Szczerba.

Zaznaczył, że co prawda Konfederacja usunęła Brauna z szeregu swoich członków, ale nastąpiło to dopiero teraz, kiedy ten zaczął zagrażać partii w wyborach prezydenckich. "To oni wprowadzili Brauna do polityki i na salony polskie i europejskie. I to Konfederacja ponosi pełną odpowiedzialność za antysemityzm i ruską agendę, jaką on realizuje" - ocenił Szczerba.

W środę w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się specjalna sesja plenarna poświęcona pamięci ofiar Holokaustu. Kiedy przewodnicząca PE Roberta Metsola zarządziła minutę ciszy, Braun kilkukrotnie wykrzyczał "Módlcie się lepiej za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie".

Jak powiedział PAP europoseł Michał Wawrykiewicz z Europejskiej Partii Ludowej, początkowo zachowanie Brauna wzbudziło na sali konsternację, ponieważ polityk siedział w ostatnim rzędzie w zacienieniu. "W pierwszym momencie wydawało się, że to były okrzyki z galerii, tak też na początku zareagowała przewodnicząca PE. Ale za chwilę zostało zidentyfikowane, kto wydaje te okrzyki" - opowiadał polityk. Metsola zażądała, aby Braun opuścił salę. Ostatecznie polityk wyszedł w eskorcie straży parlamentarnej. "Musiał zostać wyprowadzony, bo mimo kilkakrotnych wezwań do opuszczenia sali nie ruszał się z miejsca" - mówił Wawrykiewicz.

Europosłowie zgodnie ocenili zachowanie Brauna jako "skandaliczne". "PE upamiętniał dzisiaj ofiary Holokaustu, ale także 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, Braun zachował się niegodnie wobec wszystkich ofiar, w tym polskich obywateli narodowości żydowskiej i polskiej" - powiedział Szczerba. Według Wawrykiewicza "Braun chciał zaistnieć, zwiększyć swoją oglądalność i chciał, żeby o nim mówiono", jednak - jak uznał polityk - "przekroczył wszelkie granice".

Grzegorzowi Braunowi grożą teraz konsekwencje, w tym odebranie diety poselskiej nawet za dwa miesiące; ta wynosi ponad 300 euro dziennie. Wobec polityka w PE toczy się również postępowanie o uchylenie mu immunitetu europosła. Wnioskowała o to polska prokuratura, która podejrzewa polityka o siedem przestępstw, w tym "publiczne znieważenie na terenie Sejmu grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej i publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej". Chodzi tu o sytuację z grudnia 2023 r., kiedy Braun za pomocą gaśnicy zgasił świece chanukowe w polskim Sejmie.

Grzegorz Braun napisał na X, że wcale nie "zakłócił" obrad w PE. "Uzupełniłem (je) - wezwaniem do modlitwy za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie" - napisał.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)

jowi/ bst/ amac/ grg/