Zdjęcia do „Deliver Me From Nowhere” trwają w Bayonne w stanie New Jersey. Na początku tygodnia plan odwiedził Bruce Springsteen. Spotkał się tam z grającym jego rolę Jeremym Allenem White’m. Tego akurat dnia zdjęcia odbywały się w miejscu wyglądającym jak salon sprzedaży samochodów. Springsteen i White uściskali się, a potem oglądali samochody. Wśród nich był Chevrolet Z28 Camaro. To według słów muzyka pierwsze auto, jakie kupił.
Produkcja skoncentrowana jest na wyjątkowo trudnym czasie w życiu muzyka. Był to okres nagrywania przez Springsteena wydanego w 1982 roku albumu zatytułowanego „Nebraska”. Po zakończeniu zdjęć w New Jersey i Nowym Jorku produkcja przeniesie się do Los Angeles. Premiera „Deliver Me From Nowhere” studia 20th Century planowana jest na przyszły rok.
Promocja filmu nabiera tempa. W ubiegłym tygodniu zaprezentowano pierwsze zdjęcie Allena ucharakteryzowanego na Springsteena. Teraz ubrany podobnie, jak na wspomnianej fotografii, pozuje gwiazdor „The Bear” z popularnym The Bossem – Bruce’m Springsteenem. Muzyk oraz jego długoletni menager Jon Landau, są blisko związani z powstającą produkcją. Rolę Landaua w filmie reżyserowanym przez Scotta Coopera gra gwiazdor „Sukcesji”, Jeremy Strong.
W pozostałych rolach w „Deliver Me From Nowhere” występują m.in. Paul Walter Hauser, Odessa Young oraz Stephen Graham. Hauser wciela się w rolę technika Mike’a Baltana, a Grahamowi przypadła w udziale postać ojca Springsteena, Douglasa, z którym muzyk nie miał najłatwiejszej relacji. Young zagra rolę Faye, ukochanej muzyka. (PAP Life)
kal/moc/kgr/