Brytyjski resort obrony: Rosja ogranicza dostęp do cyfrowych platform komunikacji

2024-07-18 13:29 aktualizacja: 2024-07-18, 16:08
Cyfrowe środki komunikacji. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Cyfrowe środki komunikacji. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Rząd Rosji wprowadza dalsze ograniczenia użycia cyfrowych środków komunikacji w kraju, co mu ułatwi śledzenie potencjalnych dysydentów – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 12 lipca deputowany do Dumy Państwowej Anton Niemkin powiedział w wywiadzie, iż rosyjskie władze zaczęły spowolnianie transmisji danych na komunikatorze WhatsApp.

Oficjalnym wyjaśnieniem tego jest ograniczenie możliwości komunikowania się przez grupy ekstremistyczne. W aktualizacji zwrócono uwagę, że zgodnie z rosyjskimi definicjami, to prawdopodobnie będzie obejmować także ograniczanie możliwości organizowania się i komunikowania się przez opozycyjnych aktywistów i przeciwników wojny przeciwko Ukrainie.

Niezależnie od tego, również 12 lipca rosyjskie niezależne media podały, że zakłócenia w serwisie YouTube były spowodowane celowym spowolnieniem transmisji danych przez rosyjskie władze. Według doniesień, rosyjskie władze zamierzają we wrześniu całkowicie zablokować YouTube. Jak napisano, YouTube jest względnie popularny w Rosji i był używany przez opozycyjnych aktywistów, w tym nieżyjącego już Aleksieja Nawalnego, do krytykowania rosyjskich władz.

„Podobnie jak niedawne zakazanie niektórych niezależnych mediów i restrykcje dotyczące innych szyfrowanych kanałów komunikacji, te działania stanowią przyspieszenie trwającego od dawna trendu zwiększania przez rosyjski rząd kontroli nad dostępem do mediów i informacji w Rosji. Te restrykcje w dostępie do platform mediów społecznościowych są prawdopodobnie pomyślane, aby zapewnić, że ludność w Rosji będzie miała dostęp tylko do mediów zgodnych z kontrolowaną przez rząd narracją. Poprzez ograniczenie bardziej bezpiecznych środków prywatnej komunikacji, szpiegowanie przez rząd potencjalnych dysydentów będzie łatwiejsze i stworzy to klimat strachu i autocenzury wśród tych, którzy mogliby być krytyczni wobec reżimu” – napisano. (PAP)

ep/