Burzliwe obrady Sejmu po powodzi. Było o niemieckiej agenturze i przeciwnikach ochrony przed powodzią

2024-09-25 13:10 aktualizacja: 2024-09-25, 21:51
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia musiał uciszać posłów Fot. PAP/Radek Pietruszka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia musiał uciszać posłów Fot. PAP/Radek Pietruszka
Burzliwie rozpoczęło się pierwsze po powodzi posiedzenie Sejmu. Marek Jakubiak (Kukiz'15) zaproponował, aby debatę nad informacją rządu o powodzi poprowadziła wicemarszałek Monika Wielichowska (KO), której opozycja zarzuca, że była przeciwna budowaniu zbiorników retencyjnych na Dolnym Śląsku.

Sławomir Mentzen (Konfederacja) oświadczył, że w Polsce działa agentura niemiecka przeciwna m.in. inwestycjom przeciwpowodziowym. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska (Polska250-TD) musiała tłumaczyć się z pomyłki podczas głosowania

Na początku obrad Jakubiak wniósł o "przemyślenie propozycji", żeby zaplanowaną na godz. 18 debatę nad informacja rządu ws. powodzi poprowadziła wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska.

"Oczekują tego mieszkańcy Dolnego Śląska, z całą pewnością będą zadowoleni" - podkreślił.

To m.in. Wielichowskiej w pierwszych dniach powodzi na południowym zachodzie Polski politycy opozycji zarzucili, że wspierała protesty mieszkańców Dolnego Śląska przeciw budowie zbiorników retencyjnych w Kotlinie Kłodzkiej. Wicemarszałkini ataki nazwała hejtem i podkreśliła, że to Wody Polskie za rządów PiS wstrzymały wszelkie prace nad tymi inwestycjami.

Jakubiak zwrócił się też do Prezydium Sejmu o wszczęcie procedur związanych z powołaniem komisji śledczej "na temat wpływów służb niemieckich na polską scenę polityczną z uwzględnieniem szczególnym ministerstwa ochrony środowiska".

"Bowiem nawet dzisiaj pani minister (klimatu) Paulina Hennig-Kloska zagłosowała przeciwko ustawie powodziowej" - oświadczył Jakubiak.

Poseł nawiązał do wcześniejszych głosowań w Sejmie nad skróceniem procedur związanych z rozpatrywaniem projektów dotyczących walki z powodzią. W jednym z tych głosowań minister Hennig-Kloska zagłosowała przeciwko.

Hennig-Kloska zwracając się do Jakubiaka podkreśliła, że była to "oczywiście zwykła pomyłka". "Tego typu pomyłki się zdarzają" - dodała. "Byłam pewna, że to głosowanie dotyczy wniosku o odrzucenie bardzo ważnej ustawy o OSP, na co nie mogliśmy pozwolić" - zaznaczyła minister. Przekazała, że niebawem złoży w tej sprawie oświadczenie.

Andrzej Śliwka (PiS) zarzucił premierowi Donaldowi Tuskowi, że wiedział o nadchodzącej powodzi i "nic nie powiedział". Polemizował z nim Zbigniew Konwiński (KO), który stwierdził, że obecny rząd wybudował więcej wałów przeciwpowodziowych niż poprzedni przez 8 lat.

Sławomir Mentzen (Konfederacja) wniósł o przerwanie obrad do czasu aż premier Donald Tusk wyjaśni, czy "całkowita ślepota państwa polskiego względem niemieckiej agentury i agentury wpływu to jeszcze jest głupota, czy już zdrada".

"Nie ma żadnego powodu, a potrzeba wręcz wielkiej naiwności, żeby uważać, że niemiecka agentura wpływu działa w Polsce inaczej niż w Niemczech. Od lat wiadomo, że Niemcy finansują najróżniejsze ekologiczne organizacje, które zajmują się powstrzymywaniem inwestycji w Polsce, w tym inwestycji przeciwpowodziowych. W tym czasie polskie służby nie znalazły ani jednego niemieckiego agenta" - powiedział Mentzen. Oświadczył też, że Fundacja im. Heinricha Bölla finansuje Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego.

Do słów Mentzena odniósł się minister sportu i turystyki, poseł KO Sławomir Nitras. Jak powiedział, Mentzen kłamie i "informuje opinię publiczną w sposób charakterystyczny dla nieodpowiedzialnych polityków". "Fundacja im. Heinricha Bölla nie finansuje Campusu Polska Przyszłości. Jeśli rozmawiamy o obcych wpływach, są to sprawy, którymi nie powinni zajmować się politycy kandydujący w wyborach czy próbujący udowodnić, że są komukolwiek potrzebni, tylko powinni to robić poważni, państwowi urzędnicy w oderwaniu od sporu politycznego" - powiedział Nitras.

"A pan tymi swoimi insynuacjami stawia się na równym poziomie z panem (Jarosławem) Kaczyńskim, który panu albo innemu potencjalnemu kandydatowi imputuje powiązania z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi. Stawiając się w jednym rzędzie z panem Kaczyńskim, reprezentując ten sam poziom, musi mieć pan świadomość, że to jest poziom wyjątkowo niski" - powiedział Nitras do Mentzena.

Wniosek posła Konfederacji o przerwę został odrzucony.

14 września prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS potrzebny jest "jeden, mocno wsparty kandydat" na fotel prezydenta. "Nie dajmy się nabierać na wszystkie bajki, że potrzebni są kandydaci nowi i którzy są czasami ze środowisk niejasnych" - zaznaczył, nie wyjaśniając, kogo ma na myśli. Mentzen jest kandydatem Konfederacji na prezydenta.

kos/ ero/ andr/ dk/ ann/ par/ mar/