"Musimy przygotować się na to, że niemiecki odłam Partii Sprawiedwliości i Rozwoju (premiera Turcji Recepa Tayyipa) Erdogana wkrótce zasiądzie w niemieckim Bundestagu" – przestrzegł Alexander Throm (CDU), rzecznik ds. polityki wewnętrznej grupy parlamentarnej Unii CDU/CSU.
Jego zdaniem jest to możliwy polityczny skutek naturalizacji "milionów migrantów", który może się zrealizować w wyniku zapowiadanej przez obecny rząd reformie przepisów, przyspieszających procedury przyznawania obywatelstwa.
"To nie tylko radykalnie odmieni naszą demografię, ale także strukturę wyborców" – zaznacza Throm w rozmowie z "Bildem".
Zwraca uwagę, że w rządowym projekcie ustawy podany jest "znaczący potencjał" cudzoziemców, którzy mogliby zostać naturalizowani w wyniku reformy – ponad 2,5 mln osób.
Throm ostrzegł, że wprowadzenie tej reformy może przynieść dla Niemiec nieprzewidywalne polityczne konsekwencje.
"Jeśli rząd (SPD, Zielonych i FDP) ma nadzieję na zdobycie nowych wyborców, może być zaskoczony" - komentuje polityk.
Także eksperci potwierdzają, że partia Erdogana może utworzyć swój niemiecki oddział, a tym samym skutecznie znaleźć się w Bundestagu.
"Tak, w przeszłości wielokrotnie podejmowano próby utworzenia w Niemczech własnej filii AKP. Jednak do tej pory wszystkie takie próby kończyły się niepowodzeniem, ponieważ wiele osób pochodzenia tureckiego i potencjalnych sympatyków nie było uprawnionych do głosowania" – wyjaśnił ekspert ds. islamu Eren Guevercin.
"Po reformie naturalizacyjnej to może się zmienić. Należy zatem przyjrzeć się, czy nie będzie to efektem ubocznym reformy" - dodał.
"Dzięki dwóm i pół miliona nowych głosów można pokonać pięcioprocentowy próg w wyborach federalnych. Obecnie w Niemczech jest ok. 5,5 miliona muzułmanów. Partia muzułmańska w Niemczech ma potencjał demograficzny" – potwierdził badacz pracowni badań społecznych INSA Hermann Binkert.
Rząd spodziewa się, że po wprowadzeniu reformy nastąpi "jednorazowy, gwałtowny wzrost liczby wniosków o naturalizację", który "będzie jednak słabł z czasem". Jednak w Holandii, gdzie miała miejsce podobna migracja zarobkowa z Turcji, po reformie liczba naturalizacji wzrosła ponad dwukrotnie – komentuje "Bild".
W Niemczech także wielu migrantów z Syrii może skorzystać, zdaniem rządu, z "możliwości szybszej naturalizacji". (PAP)
kw/