Ceny ropy w USA powiększają najmocniejsze spadki od 2 tygodni

2024-11-12 13:19 aktualizacja: 2024-11-12, 13:19
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają najmocniejsze spadki od 2 tygodni. Fot. PAP/EPA/JEFF ZELEVANSKY (zdjęcie ilustracyjne)
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają najmocniejsze spadki od 2 tygodni. Fot. PAP/EPA/JEFF ZELEVANSKY (zdjęcie ilustracyjne)
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają najmocniejsze spadki od 2 tygodni, jakie zaliczyły w poniedziałek; jest to reakcja na słaby popyt na paliwa w Chinach, które są największym importerem ropy naftowej na świecie - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 67,86 USD, niżej o 0,26 proc.

Brent na ICE na XII jest wyceniana po 71,70 USD za baryłkę, po zniżce o 0,18 proc.

Inwestorzy niepokoją się o słabe działania chińskich władz w celu pobudzenia ospałej gospodarki, a globalne rynki towarowe "utknęły" z tego powodu w martwym punkcie po tym, jak ostatnie próby ożywienia wzrostu w Chinach skupiły się jedynie na restrukturyzacji zadłużenia samorządów lokalnych, a władze nie podjęły żadnych działań stymulujących, które mocniej pobudziłyby krajowy popyt.

Władze w Pekinie w piątkowe popołudniem ogłosiły "działania ratunkowe" o wartości 1,4 bln USD w celu refinansowania "ukrytego" długu. Brakuje jednak konkretnych kroków w celu ożywienia konsumpcji.

"Mieliśmy kolejny 'gorący' oczekiwany komunikat fiskalny chińskich władz i kolejne rozczarowanie dla inwestorów, którzy spodziewali się znaczącego bodźca dla gospodarki" - piszą w rynkowej nocie analitycy Capital Economics Ltd.

Tymczasem kurs amerykańskiego dolara wobec innych walut pozostaje bardzo mocny, a to powoduje, że ropa naftowa wyceniana w amerykańskiej walucie stała się droższa dla większości kupujących, co zniechęca ich do zakupów surowców.

Inwestorzy poznają opinię OPEC na temat sytuacji na rynku ropy

"Nastroje na rynkach ropy pozostają w dużej mierze 'niedźwiedzie'; silny amerykański dolar, obawy dotyczące popytu, m.in. w Chinach, i oczekiwania na poluzowanie podaży ropy wywierają presję na ceny surowca" - wylicza Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV.

"By zmienić perspektywy na przyszły rok musielibyśmy albo zobaczyć, że OPEC+ opóźnia powrót większych dostaw ropy na rynki, albo USA musiałyby skutecznie egzekwować sankcje wobec Iranu" - dodaje.

We wtorek inwestorzy poznają opinię OPEC na temat sytuacji na rynku ropy.

W swoim poprzednim raporcie - z połowy października - OPEC obniżył swoje prognozy wzrostu popytu na ropę naftową w tym i w przyszłym roku - już po raz trzeci z rzędu.

OPEC i jego sojusznicy, na czele z Arabią Saudyjską, mają rozpocząć stopniowe przywracanie na rynki większych dostaw ropy w miesięcznych transzach - od grudnia 2024 - dwa miesiące później niż to pierwotnie planowano. (PAP Biznes)

aj/ asa/gn/