Cezary Tomczyk o odwołaniu gen. bryg. Mirosława Brysia: wojsko nie może być wykorzystywane do celów politycznych

2024-01-17 09:14 aktualizacja: 2024-01-17, 11:27
Mirosław Bryś. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Mirosław Bryś. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Wiceszef MON Cezary Tomczyk potwierdził, że gen. bryg. Mirosław Bryś został odwołany z funkcji szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. "Nie możemy pozwolić sobie na to, by wojsko było wykorzystywane do celów politycznych" - powiedział.

Wiceminister obrony narodowej potwierdził w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że gen. bryg. Mirosław Bryś został odwołany z funkcji szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.

"Potwierdzam, że doszło do zwolnienia gen. Brysia z tego obowiązku. Natomiast generał zostaje w służbie, wyznaczono go do kolejnych zadań, które z pewnością będzie z powodzeniem realizował" – powiedział.

Tomczyk nie chciał bezpośrednio odnosić się do dymisji generała.

"Powiem tylko to, co już wielokrotnie padało wcześniej: nie możemy pozwolić sobie na to, by wojsko było wykorzystywane w jakikolwiek sposób do celów politycznych" – podkreślił.

Wiceszef MON stwierdził również, że nie należy rezygnować z organizowanych przez Wojsko Polskie pikników wojskowych, jednak nie powinny one stanowić tła dla treści politycznych.

"Minister obrony narodowej i osoby związane z wojskiem w sposób zawodowy mają prawo być tam, gdzie jest wojsko. To nie jest problem. Problem pojawia się wtedy kiedy treści polityczne, czy partyjne pojawiają się kiedy w tle stoją żołnierze" – zaznaczył.

Dodał, że promocja wojska nie może iść w parze z przekazem partyjnym, tak jak miało to miejsce za rządów PiS.

Wcześniej rzeczniczka CWCR ppłk Justyna Balik poinformowała PAP, że obecnie obowiązki szefa CWRC objął tymczasowo zastępca gen. Brysia płk Sławomir Karwowski.

Pierwszy o odwołaniu gen. Brysia informował we wtorek wieczorem były szef MON Mariusz Błaszczak.

"Czystki kadrowe w MON. Odwołano dziś gen. Mirosława Brysia, oficera niezwykle zaangażowanego w proces rekrutacji do Wojska Polskiego. To apolityczny profesjonalista, któremu zawdzięczamy to, że ludzie garną się do armii, a Siły Zbrojne RP liczą ponad 190 tys. żołnierzy. Padł ofiarą nagonki Onetu i bezmyślnej decyzji kierownictwa resortu, która będzie skutkowała paraliżem procesu powoływania do wojska" – napisał Błaszczak na platformie X.(PAP)

Autorka: Daria Al Shehabi

jc/