Spadek liczby ludności w ubiegłym roku był gwałtowniejszy niż w 2022 roku, kiedy populacja Chin skurczyła się o 850 tys. osób, pierwszy raz od 1961 roku, gdy kraj ogarnął Wielki Głód pod rządami ówczesnego przywódcy Mao Zedonga.
W obliczu spadającego zainteresowania posiadaniem dzieci, w ubiegłym roku urodziło się 9,02 mln dzieci, co z kolei stanowi spadek o 5,6 proc. z 9,56 mln w 2022 roku. Dane Narodowego Biura Statystycznego wskazują również na rekordowo niski wskaźnik urodzeń na poziomie 6,39 urodzeń na 1000 osób, w porównaniu do 6,77 urodzeń w 2022 roku.
W ubiegłym roku zmarło w Chinach 11,1 mln osób, o 690 tys. więcej niż w 2022 r., co oznacza wzrost wskaźnika zgonów do 7,87 na 1000 osób po zniesieniu ograniczeń pandemicznych pod koniec 2022 roku.
Władze nie ujawniły liczby zgonów związanych z Covid-19 po tym, jak w Chinach zniesiono rygorystyczne środki kontroli pod koniec 2022 roku, ale wskaźnik zgonów w ubiegłym roku wzrósł z 7,37 na 1000 osób rok wcześniej, i był najwyższy od 1974 r.
Populacja Chin zaczęła się kurczyć w 2016 roku w następstwie kontrowersyjnej polityki jednego dziecka, która obowiązywała w latach 1980-2015. W 2021 roku władze zezwoliły na posiadanie nawet trójki dzieci.
W celu wyhamowania spadku urodzeń Pekin wprowadził szereg środków, takich jak zwiększenie nakładów finansowych, refundację zapłodnienia in vitro czy umożliwienie legalnego posiadania dzieci przez niezamężne kobiety. To nie wyhamowało jednak spadku wskaźnika urodzeń.
Według ONZ Indie z 1,425 mld ludności wyprzedziły Chiny pod koniec kwietnia 2023 roku jako najbardziej zaludniony kraj na świecie.
ONZ prognozuje, że populacja Chin może spaść poniżej 1 miliarda przed końcem XXI wieku, ponieważ płodność spadła do 1,2 urodzeń na kobietę w 2022 roku. To plasuje Chiny wśród krajów o najniższych wskaźnikach dzietności na świecie. Wskaźnik 2,1 urodzeń na kobietę jest niezbędny do utrzymania stabilnej populacji. (PAP)
kgr/