Użycie dronów przedstawiono w serii nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych, w tym przez ministerstwo obrony Ukrainy.
A "dragon drone" in the Kharkiv direction.
— Defense of Ukraine (@DefenceU) September 4, 2024
📹: 42nd Mechanized Brigade pic.twitter.com/4M1qAJdx3o
Widać na nich nisko przelatujące drony zrzucające strumienie ognia - w rzeczywistości stopiony metal - na zajmowane przez Rosjan pozycje.
"Rozpalona do białości mieszanina glinu i tlenku żelaza, zwana termitem, pali się w temperaturach do 2200 stopni Celsjusza. Spadając z drona, termit przypomina ogień wydobywający się z paszczy mitycznego smoka, od czego drony zyskały przydomek" - wyjaśnia CNN.
Nicholas Drummond, analityk przemysłu obronnego i były oficer armii brytyjskiej, zauważa, że wywoływanie strachu wśród żołnierzy rosyjskich jest "prawdopodobnie głównym efektem działania ukraińskich dronów z termitem".
"Wykorzystanie drona do atakowania wroga termitem jest naprawdę innowacyjne, jednak efekty na polu walki będą bardziej psychologiczne niż fizyczne" - podkreśla Drummond w rozmowie z CNN.
Amerykańska stacja zaznacza, że "termit może łatwo przepalić prawie wszystko, łącznie z metalem, więc ochrona przed nim jest niemal niemożliwa". Potencjał militarny mieszaniny został odkryty podczas I wojny światowej, gdy Niemcy zrzucały go ze sterowców na cele w Wielkiej Brytanii.
Action on Armed Violence (AOAV), brytyjska grupa antywojenna, przypomina, że Ukraina już wcześniej używała termitu zrzucanego z dronów, aby unieszkodliwić rosyjskie czołgi. "Precyzja w połączeniu ze zdolnością drona do omijania tradycyjnych systemów obronnych sprawia, że bomby termitowe są bardzo skutecznym narzędziem we współczesnej wojnie" - stwierdza AOAV. (PAP)
jbw/ kar/ mar/