Ofiary śmiertelne to członkowie trzech rodzin zamieszkałych w Chan Junus. Ratownicy pracują bez wytchnienia, by uratować ludzi uwięzionych pod gruzami - relacjonował dr Mohammad Zakut, dyrektor generalny placówek medycznych w Strefie Gazy.
We wtorek wieczorem 471 cywilów zginęło w ataku na jeden ze szpitali na tym terytorium. Władze w Gazie utrzymują, że ostrzał przeprowadziła izraelska armia. Tel Awiw temu zaprzecza.
7 października Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 12 dni konfliktu zginęło już prawdopodobnie około 1,4 tys. mieszkańców Izraela i około 3,8 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy. (PAP)
jc/