Co z likwidacją prac domowych? Minister edukacji zabrała głos

2024-03-22 09:54 aktualizacja: 2024-03-22, 16:08
odrabianie lekcji w domu, fot. PAP/Adam Warżawa
odrabianie lekcji w domu, fot. PAP/Adam Warżawa
Jeszcze w najbliższych dniach podpisane zostanie rozporządzenie dotyczące odejścia od obowiązkowych prac domowych i prawdopodobnie 16 kwietnia już wejdzie w życie - powiedziała w piątek podczas konferencji ministra edukacji Barbara Nowacka.

W piątek podczas konferencji ministra edukacji podsumowała działania resortu podczas 100 dni rządu.

Wskazała, że najważniejsze zobowiązanie, czyli podwyżki dla nauczycieli, zostało zrealizowane. "To jest wielka zmiana jakościowa, którą odczuwają nauczycielki i nauczyciele. Te pieniądze im się po prostu należały za lata ciężkiej pracy, wysiłku, działania na rzecz młodych osób, działania na rzecz takiej spójności i siły szkoły i polskiej edukacji" - podkreśliła.

Nowacka dodała, że te podwyżki w ponad 85. proc. trafiły na konta nauczycieli - łącznie z obiecanym wyrównaniem od stycznia.

"Kolejną naszą ważną, zrealizowaną obietnicą było odpartyjnienie kuratoriów tak, żeby szkoły były realnie autonomiczne, żeby dyrektorzy szkoły nie byli zastraszani przez partyjnych kuratorów" - powiedziała. Dodała, że było to jedne z pierwszych działań, które podjęła.

Przekazała, że ostatni konkurs na kuratora został rozstrzygnięty 19 marca. "Wszyscy mają jedno zadanie - odbudować siłę instytucji kuratoriów na zasadzie współpracy z nauczycielkami i nauczycielami" - oceniła.

Nowacka zwróciła również uwagę na odchudzenie podstawy programowej. Przekazała, że od 1 września ta odchudzona podstawa wejdzie w życie.

"Jeszcze w najbliższych dniach podpisane zostanie rozporządzenie dotyczące odejścia od obowiązkowych prac domowych i prawdopodobnie 16 kwietnia już wejdzie w życie" - zaznaczyła dodając, że jest to zmiana, na którą czekali zarówno rodzice jak i uczniowie.

Przypomniała, że także od 1 września uczniowie klas pierwszych nie będą mieli przedmiotu Historia i Teraźniejszość. "Gniota pana Roszkowskiego, po raz kolejny powtórzę, nikomu nie będziemy rekomendować" - dodała.

Szefowa MEN: nie planujemy organizacji punktów szczepień w szkołach

Minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że resort nie planuje organizacji punktów szczepień w szkołach. Zastrzegła, że wyjątkiem mogą być szczepienia przeciwko HPV w miejscowościach, gdzie dostęp do szczepień jest utrudniony.

Podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie szefowa MEN została zapytana, czy od września szkoły będą działać jako punkty szczepień dla uczniów. "Nie planujemy organizacji punktów szczepień w szkołach. Planujemy promocję szczepień HPV" - zaznaczyła.

Zapowiedziała, że wraz z minister zdrowia Izabelą Leszczyną, będzie szukać rozwiązania, które umożliwi szczepienie dzieci w szkołach w miejscowościach, w których dostęp do szczepień jest utrudniony. "To dotyczy wyłącznie HPV" - zastrzegła.

Zdaniem Nowackiej, w wielu miastach, na przykład w Warszawie, szczepienia dla dzieci już częściowo funkcjonują. "Zaczynamy od promocji szczepień przeciwko HPV. To są nasze pierwsze założenia" - zastrzegła.

Przypomniała, że od 1 września do szkół wejdzie 12 godzin szkoleń z pierwszej pomocy w klasach 1-3, jako element edukacji prozdrowotnej. Nowacka poinformowała, że przygotowanie nowego przedmiotu edukacja o zdrowiu wymaga opracowania podstaw programowych, przygotowania podręcznika i przeszkolenia nauczycieli. "Ta zmiana nie nastąpi w roku szkolnym 2024/2025. Rozpoczynamy współpracę z Ministerstwem (Zdrowia)" - zapowiedziała.

Dodała, że elementem wspierania zdrowia i dobrostanu psychicznego młodzieży jest m.in. uruchomienie finansowanego z budżetu państwa telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 111 116.

Wiceminister edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz została zapytana o zapowiadaną ustawę, zakazującą sprzedaży jednorazowych e-papierosów i szerzej, o możliwość wprowadzenia zakazu sprzedaży wyrobów z nikotyną w pobliżu szkół. Wyjaśniła, że w przepisach są luki dotyczące wyrobów tytoniowych, dlatego konieczna jest ich zmiana.

"Mamy już umówione spotkanie, będziemy konsultować to z wiceministrem (zdrowia) Wojciechem Koniecznym, który jest odpowiedzialny za zdrowie publiczne w MZ i będziemy rozmawiać z organizacjami pozarządowymi" - zapowiedziała.(PAP)

"Chcemy, by w każdej szkole był dostępny psycholog"

Diagnozujemy sytuację i chcemy doprowadzić do tego, żeby w każdej szkole był dostępny psycholog - powiedziała w piątek wiceministra edukacji narodowej, pełnomocniczka ds. zdrowia psychicznego uczniów i uczennic Paulina Piechna-Więckiewicz.

Piechna-Więckiewicz podkreśliła, że resort podejmuje liczne działania w tej sprawie. Dodała, że do ministerstwa docierają sygnały, "że podwyżki zachęcają psychologów do tego, żeby podejmować pracę w szkołach".

"Dane będziemy mogli podać w odpowiednim momencie, kiedy organy nadzoru będą podsumowywać te kwestie. Natomiast to, nad czym musimy również pracować, tak jak nad podniesieniem rangi zawodu nauczyciela, autorytetu nauczyciela, to również podniesienie rangi i autorytetu psychologów" - powiedziała.

Wiceszefowa MEN poinformowała, że psycholodzy chcą współpracować. "W poniedziałek Ogólnopolski Związek Zawodowy Psychologów na moje ręce przekazał projekt standardu pracy psychologów w szkołach i przedszkolach. Będziemy nad tym dokumentem pracować tak, żeby psycholog w szkole nie tylko był, ale również mógł pracować dla dobra dzieci w taki sposób, żeby ta praca miała sens" - zaznaczyła.

Dodała, że w MRPiPS trwają prace nad uregulowaniem zawodu psychologa w ustawie. "Czekamy na efekty tej pracy, bo przydadzą nam się niewątpliwie również w szkołach" - mówiła. Zaznaczyła, że resort w tej sprawie prowadzi szereg konsultacji ze związkami zawodowymi, organizacjami pozarządowymi i samorządowymi.

"Współpraca międzyresortowa ws. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w Polsce zafunkcjonowała" - stwierdziła.

 

Autorzy: Aleksandra Kiełczykowska, Paulina Kurek, Marcin Chomiuk, Iwona Żurek

sma/