Punkty pogotowia pełne są przede wszystkim osób starszych z problemami z układem oddechowym. Wielu chorych musi czekać na miejsce w szpitalu. W tym roku to nie Covid-19 jednak powoduje największe zaniepokojenie, ale grypa. Stale rośnie liczba przypadków jej ciężkiego przebiegu.
Jednocześnie na początku roku notuje się coraz mniej hospitalizacji osób zakażonych SARS-CoV-2. W ostatnim tygodniu do szpitala z powodu koronawirusa trafiło o 16 procent mniej chorych niż w poprzednim.
"Jest to najcięższy sezon grypowy od 15 lat"- powiedział dyrektor kliniki chorób zakaźnych w Genui profesor Matteo Bassetti.
Prezes włoskiej federacji placówek medycznych Giovanni Migliore podkreślił, że w obecnej fazie Covid-19 „ustępuje miejsca grypie”.
Duży niepokój lekarzy wywołuje jej ciężki przebieg u wielu młodych osób.
„Notujemy hospitalizacje z powodu zapalenia płuc u pacjentów zdrowych i młodych. W niektórych przypadkach konieczne jest nawet leczenie na intensywnej terapii”- zaznaczył Marco Falcone z oddziału chorób zakaźnych szpitala w Pizie.
Eksperci przyznają, że nie jest jasne, czy te szczególnie ostre formy są rezultatem spadku odporności na wirusa grypy po pandemii, czy też jego bardziej agresywnych wariantów.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
kw/