Część procesu Sławomira Nowaka może trafić na Ukrainę. Jest orzeczenie sądu

2023-10-09 13:57 aktualizacja: 2023-10-09, 15:23
Sławomir Nowak. Fot. PAP/Leszek Szymański
Sławomir Nowak. Fot. PAP/Leszek Szymański
Minister sprawiedliwości musi przeprowadzić ze stroną ukraińską konsultacje ws. przekazania ścigania dwojga oskarżonych Ukraińców w głośnej sprawie korupcyjnej tzw. grupy Sławomira Nowaka – to sedno dzisiejszego orzeczenia warszawskiego sądu okręgowego.

Sąd podczas kolejnego posiedzenia przygotowawczego w tzw. wątku ukraińskim tej sprawy, rozstrzygnął szereg wniosków złożonych przez obrońców oskarżonych. Wśród nich były wnioski obrońców Wiry B. i Aleksandra T., Ukraińców oskarżonych o korupcję razem z Nowakiem.

Adwokaci chcą, żeby sprawa ich klientów toczyła się na Ukrainie. Jak argumentowali, to tam znajduje się większość świadków, dokumentacja i ukraińscy biegli. Podkreślali przy tym, że wobec ich klientów na Ukrainie toczą się już procesy związane tą samą sprawą.

W konsekwencji sędzia Iwona Szymańska postanowiła zwrócić się do ministra sprawiedliwości o przeprowadzenie konsultacji ze stroną ukraińską w sprawie przekazania ścigania karnego Aleksandra T. i Wiry B.

"Bowiem, jak wynika z ustaleń sądu, co do tych oskarżonych wszczęto i toczą się postępowania na terenie Polski oraz na Ukrainie o ten sam czyn" – argumentowała sędzia.

Oznacza to, że proces w tym zakresie może trafić do prowadzenia wyłącznie do sądu ukraińskiego.

Obrońcy jednego z oskarżonych obywateli Ukrainy chcieli też przekazania prowadzenia tej sprawy do składu trzech sędziów. Sędzia Szymańska nie zgodziła się jednak na to.

"Niniejsza sprawa nie jest ani sprawą zawiłą, ani sprawą szczególnej wagi" – uzasadniała sędzia.

Kolejne posiedzenie organizacyjne w tej sprawie odbędzie się w końcu października. Sąd ma zająć się wtedy m.in. wnioskami o zwrot sprawy w wątkach ukraińskich do prokuratury.

Były minister transportu Sławomir Nowak w grudniu 2021 r. został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, w tym założenie oraz kierowanie zorganizowaną międzynarodową grupą przestępczą, zajmującą się popełnianiem przestępstw korupcyjnych i płatną protekcją.

Według prokuratury, Nowak jako szef Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrawtodor miał żądać i przyjmować korzyści majątkowe oraz obietnice takich korzyści w kwocie ponad 6,1 mln zł. W zamian miał wspierać określone podmioty w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych związanych z remontem dróg na Ukrainie.

Byłego ministra oskarżono również o pranie brudnych pieniędzy w okresie, kiedy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska oraz ministra transportu i gospodarki morskiej. Jednak te zarzuty zostały przed dwoma tygodniami wyłączone do odrębnego procesu.

Oprócz Sławomira Nowaka w wątku ukraińskim tej sprawy na ławie oskarżonych ma zasiąść jeszcze kilka osób, w tym trzech obywateli Ukrainy i jeden obywatel Turcji. Zarzuty im przedstawione dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wręczania korzyści majątkowych, prania brudnych pieniędzy pochodzących z popełniania przestępstw, powoływania się na wpływy oraz poświadczania nieprawdy. (PAP)

Autor: Mateusz Mikowski

jc/