Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że od piątku poszukiwany był mówiący po hiszpańsku obywatel jednego z państw Ameryki Południowej.
Mężczyzna miał być niebezpieczny. Informacje przekazano dopiero w sobotę wieczorem, gdy w kraju wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, które mimo zatrzymania podejrzanego pozostają w mocy.
Alert obejmuje miejsca publiczne, centrach handlowych, środki transportu i dworce kolejowe. Minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan stwierdził, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Czech.
Na poniedziałek zwołano Radę Bezpieczeństwa Państwa. Po jej posiedzeniu na konferencji prasowej mają zostać przedstawione okoliczności związane z zatrzymaniem i alertem.
Szef MSW nie sprecyzował charakteru zagrożenia
Minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan nie sprecyzował charakteru zagrożenia. Przekazał, że za granicą zatrzymano podejrzanego.
Według portalu iDNES.cz zagrożenie jest lub było związane z możliwym atakiem na infrastrukturę, a wszyscy funkcjonariusze policji przeszli w tryb alertu terrorystycznego na okres 24 godzin służby. Nakazano im zwracać uwagę na wszelkie podejrzane osoby, zwłaszcza w pobliżu dworców autobusowych i kolejowych.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
kno/nl/