Czy można nie wiedzieć, że się jedzie z pijanym kierowcą?

2024-07-02 15:19 aktualizacja: 2024-07-02, 17:50
Badanie alkomatem Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Badanie alkomatem Fot. PAP/Darek Delmanowicz
W Glinojecku pijany 48-latek wjechał oplem do przydrożnego rowu. W aucie siedział obok trzeźwy 34-letni pasażer, który miał prawo jazdy. Policjantom tłumaczył, że nie wiedział, że kierujący jest po alkoholu. Kierowcy, który miał ponad 2 promile, grozi do 3 lat więzienia.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie asp. Magda Zarembska poinformowała we wtorek, że dwa dni wcześniej wpłynęło tam zgłoszenie, że w Glinojecku osobowy opel wjechał do rowu. Funkcjonariusze zastali na miejscu zgłaszającego, który przekazał, że gdy zauważył auto w rowie, od razu zatrzymał się, aby udzielić pomocy uczestnikom zdarzenia.

Na miejscu policjanci zastali 48-letniego kierowcę opla i 34-letniego pasażera. Obaj nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Badanie stanu trzeźwości kierującego, mieszkańca powiatu płońskiego, wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie.

"Pasażer auta był trzeźwy i miał uprawnienia do kierowania. Tłumaczył, że nie wiedział o tym, że kierowca jest pod wpływem alkoholu" – dodała asp. Zarembska.

48-letni kierujący oplem stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a nawet trzy lata więzienia. Odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej. (PAP)

mar/