Kaczyński we wtorek na konferencji pytany był o słowa Jacka Sasina (PiS), który w Radiu Zet powiedział, że w przypadku kandydata PiS na prezydenta poważnie brany pod uwagę jest polityk, którego nazwisko dotąd nie pojawiało się w mediach, stwierdził, że wśród rozpatrywanych nazwisk są te, które padają w mediach.
"W tej chwili nie rozszerzałbym już tego zbioru z tego względu, że musimy po prostu podjąć decyzję" - podkreślił.
Pytany o wpis na portalu X b. premier, europoseł PiS Beaty Szydło, która zadała pytania: "Czy kobieta może być prezydentem USA? A czy kobieta może być prezydentem Polski?" odpowiedział, że nie interpretowałby tej wypowiedzi jako przekonania o tym, że Szydło chciałaby wygranej Kamali Harris w wyborach prezydenckich w USA. Zaznaczył, że rządy kandydatki Demokratów byłyby dla naszego kraju mniej pewne, z czego b. premier - jako polska patriotka - zdaje sobie sprawę.
Odnosząc się do drugiego pytania postawionego przez Szydło, Kaczyński stwierdził, że "to jest jasne, że w Polsce pewnego dnia kobieta zostanie prezydentem" Jak dodał, jest tylko pytanie kiedy, na które nie potrafi odpowiedzieć. "Jestem przekonany, że to się pewnego dnia stanie" - oświadczył prezes PiS.
15 listopada do centrali Prawa i Sprawiedliwości mają spłynąć wyniki badań dotyczących potencjalnych kandydatów ugrupowania na prezydenta - poinformował PAP polityk z władz PiS. Wśród potencjalnych kandydatów na kandydatów przewijają się nazwiska: prezesa IPN Karola Nawrockiego, europosła i byłego kandydata na prezydenta stolicy Tobiasza Bocheńskiego oraz b. ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.(PAP)
amk/ rbk/ mrr/ mar/