Daniel Obajtek: nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby

2024-05-27 11:00 aktualizacja: 2024-05-27, 13:12
Daniel Obajtek, fot. PAP/Radek Pietruszka
Daniel Obajtek, fot. PAP/Radek Pietruszka
Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby; nie zrobicie na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna - napisał b. szef Orlenu Daniel Obajtek. Cieszę, że Daniel Obajtek potwierdził wiedzę o wezwaniu przed Komisję śledczą ds. afery wizowej - odpowiedział mu Szczerba (KO).

We wtorek komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, którego chce pytać o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki - Olefiny III. Szef komisji Michał Szczerba (KO) w niedzielę na platformie X zamieścił kopię wezwania Obajtka oraz skany z Prokuratury Krajowej, CBA oraz Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach mówiące o tym, że wezwania byłemu szefowi Orlenu nie udało się dostarczyć.

W poniedziałek Obajtek, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS na Podkarpaciu napisał na platformie X: "Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna. Z wizami mam tyle wspólnego co z pyłem na Marsie. Na dowód załączam wypowiedź dyrektora operacyjnego, Jakuba Zgorzelskiego z konsorcjum, które realizuje budowę kompleksu Olefiny III" - podkreślił.

Były prezes Orlenu, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS na Podkarpaciu, napisał w poniedziałek w serwisie X, że mimo medialnych doniesień, nie został skutecznie wezwany przed komisję śledczą. "Jestem człowiekiem, który szanuje organy Państwa i polskie prawo, w tym działające komisje sejmowe. Przed oblicze Komisji Śledczej, mimo medialnych doniesień, nie zostałem jednak skutecznie wezwany" - napisał. Podkreślił, że odbiór pisma z komisji powinien być poświadczony podpisem adresata. "Taka sytuacja nie miała miejsca" - poinformował.

Podkreślił, że obecnie prowadzi kampanię do PE jako lider listy PiS na Podkarpaciu. Stwierdził, że wezwanie go przed komisję na półtora tygodnia przed ciszą wyborczą traktuje jako "element gry politycznej i próbę zohydzenia" jego osoby. Według Obajtka świadczy o tym temat zaplanowanego przez komisję przesłuchania: wiz i pracowników przy budowie inwestycji Olefiny III.

"Pragnę podkreślić, że pracownicy ci nie byli i nie są zatrudniani przez Orlen, ale przez wykonawcę inwestycji, konsorcjum Hyundai Engineering Tecnicas Reunidas" - zauważył. Jak dodał, w związku z tym wszelkie pytania komisja powinna kierować do przedstawicieli wykonawców. "Chyba, że celem jest zniszczenie kolejnej inwestycji Orlenu, która jest obecnie największą inwestycją petrochemiczną w Europie" - dodał.

Daniel Obajtek zapowiedział, że do dyspozycji komisji śledczej będzie "już po wyborach". "Wierzę, że wtedy Członkowie Komisji łatwiej skoncentrują się na kwestiach merytorycznych, stając się wolnymi od politycznych, a niekiedy i emocjonalnych przesłanek" - podkreślił.

Szef komisji śledczej ds. afery wizowej Michał Szczerba (KO) odnosząc się do wpisu Obajtka podkreślił w serwisie X: "Cieszę, że Daniel Obajtek publicznie potwierdził wiedzę o wezwaniu na przesłuchanie przed Komisją do spraw afery wizowej".

"Członkowie Komisji, w imieniu obywateli, mają do niego szereg pytań. Będzie miał szansę pod rygorem odpowiedzialności karnej, wyjaśnić to, o czym zapewnia w social mediach. Przypominam, że stawiennictwo przed Komisją jest obowiązkiem świadka, a lekceważenie tego obowiązku to przede wszystkim lekceważenie obywateli. Zapowiadana absencja będzie miała konsekwencje dyscyplinarne i prawne!" - napisał Szczerba.

Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. (PAP)

Autorka: Anita Karwowska

nl/