Sprawę przed sądami administracyjnymi zainicjował ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jeszcze w końcu kwietnia 2020 r. zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję premiera Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 r., polecającą Poczcie Polskiej "realizację działań w zakresie przeciwdziałania Covid-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym".
RPO wskazywał wtedy, że na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców. Jednak - według Bodnara - zaskarżona decyzja rażąco naruszała prawo i negatywnie wpływała na prawa obywatelskie.
Z taką argumentacją zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który 15 września 2020 r. orzekł, że zaskarżona decyzja jest nieważna. "Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały" - uznał WSA.
Wyrok był nieprawomocny, przysługiwała od niego skarga kasacyjna do NSA. Takie skargi wnieśli Poczta Polska i ówczesny szef rządu Mateusz Morawiecki.
NSA: sądy nie znalazły podstawy decyzji premiera ws. wyborów korespondencyjnych
Sądy administracyjne nie znalazły podstawy prawnej decyzji szefa rządu z kwietnia 2020 roku ws. zobowiązania Poczty Polskiej do przygotowania wyborów korespondencyjnych – wynika z uzasadnienia
"Należy zwrócić uwagę, że NSA rozpoznał obie skargi kasacyjne w granicach zarzutów. Oznacza to, że NSA nie kontrolował decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 roku w takim zakresie w jakim uczynił to sąd pierwszej instancji" – zastrzegł w uzasadnieniu wyroku NSA sędzia Maciej Kobak.
Jednocześnie sędzia NSA wskazał, że "nie było materialnoprawnej podstawy do wydania decyzji", którą w kwietniu 2020 roku wydał Morawiecki.
"Nie było materialnoprawnej podstawy do wydania polecenia Poczcie Polskiej do podjęcia i realizacji czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich" – mówił sędzia.
"Takiej podstawy prawnej nie znalazł ani WSA, ani NSA" – dodał sędzia Kobak.
Sędzia NSA zaznaczył, że organy władzy publicznej są zobowiązane do działania na podstawie przepisów prawa i w granicach tych przepisów. "Takie przepisy prawa nie zostały powołane w decyzji i na dzień jej wydania nie obowiązywały" – wskazał sędzia.
Dlatego, jak podsumował sędzia Kobak, m.in. te kwestie "przesądzają o tym, że ocena prawna sformułowana przez WSA co do tego, że zaskarżona decyzja premiera z 16 kwietnia 2020 roku została wydana bez podstawy prawnej, z rażącym naruszeniem prawa – jest właściwa". (PAP)
autorzy: Norbert Nowotnik, Marcin Jabłoński
nl/