"Jak już wcześniej mówiliśmy, nie uważamy, że jakikolwiek kraj powinien dawać Putinowi możliwość promowania agresji przeciwko Ukrainie. Nie ma wątpliwości, że przedstawiciele sił zbrojnych Rosji i inni rosyjscy urzędnicy popełniają zbrodnie wojenne lub w inny sposób naruszają prawo międzynarodowe na Ukrainie. My jasno stwierdziliśmy, że osoby (za to) odpowiedzialne muszą zostać ukarane" - powiedział PAP przedstawiciel amerykańskiego resortu dyplomacji, pytany o reakcję na trwającą wizytę rosyjskiego dyktatora w Mongolii.
"W dalszym ciągu odradzamy wszelkim rządom przyjmowanie prezydenta Putina lub zapewnianie mu platformy do promowania agresywnej wojny. Przekazaliśmy te obawy rządowi mongolskiemu" - dodał.
Wizyta Putina w Mongolii budzi kontrowersje, ponieważ rosyjski przywódca po raz pierwszy odwiedza kraj uznający jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego od czasu wydania przez MTK w marcu 2023 roku nakazu aresztowania Putina za zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym systematyczne nielegalne deportacje ukraińskich dzieci.
W poniedziałek rzecznik ukraińskiego MSZ zagroził, że - w reakcji na decyzję mongolskich władz - Kijów będzie "współpracował z partnerami, by zapewnić, że spotka się to z konsekwencjami dla Ułan Bator".
Granicząca z Rosją i Chinami Mongolia utrzymuje dobre stosunki z państwami zachodnimi, w tym USA.
"Gdy sekretarz (stanu USA) Blinken udał się do Ułan Bator w sierpniu, Stany Zjednoczone i Mongolia podkreśliły znaczenie naszych relacji (dwustronnych) i akcentowały wspólne wartości demokratyczne oraz interesy strategiczne, które ściśle łączą Waszyngton i Ułan Bator. Sekretarz potwierdził również zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w partnerstwo strategiczne (z Mongolią) i wysiłki na rzecz wsparcia odporności gospodarczej (tego państwa)" - powiedział PAP rzecznik Departamentu Stanu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński
osk/ szm/ grg/