Na przykładzie wyreżyserowanego przez Michaela Lindsaya-Hogga dokumentu „Let It Be” doskonale widać możliwości współczesnej techniki w zakresie dokonania odrestaurowania taśmy filmowej. Debiutujący w 1970 roku film nie podbił kin. Jego premiera zbiegła się w czasie z rozwiązaniem zespołu The Beatles, potraktowany więc został przez fanów Czwórki z Liverpoolu jako dzieło zbyt depresyjne do oglądania. Z tego też względu „Let It Be” nigdy nie doczekał się premiery na innych nośnikach niż VHS. O jakości filmu w wersji VHS można przekonać się m.in. dzięki jej zwiastunowi dostępnemu na serwisie Youtube. Również tam dostępny jest od teraz zwiastun odrestaurowanej wersji „Let It Be”. Różnica jest ogromna.
Podobnie jak w przypadku niedawnego serialu dokumentalnego „The Beatles: Get Back”, twórcą odrestaurowanej wersji „Let It Be” jest Peter Jackson („Władca pierścieni”). Wspomniany serial sprzed trzech lat stworzony został z godzin materiałów kręconych przez ekipę Lindsaya-Hogga na potrzeby powstającego dokumentu. Reżyser często pojawia się na nagraniach w „Get Back”, gdzie można śledzić powstawanie filmu z 1970 roku. Teraz zaś, po raz pierwszy od premiery kinowej, będzie można zobaczyć go w znakomitej formie audiowizualnej.
Jak zapewnia portal Deadline, w „Let It Be” znajdą się nagrania, które nie zostały wykorzystane w „Get Back”. Wraz z kamerami Lindsaya-Hogga widzowie przeniosą się do studia w londyńskim budynku Apple Corps, by śledzić nagrania do albumu „Get Back”, jak również ostatni w karierze wspólny występ The Beatles, zorganizowany na dachu wspomnianego budynku. (PAP Life)
ep/