37-letni Djokovic doznał kontuzji prawego kolana w meczu 4. rundy wielkoszlemowego French Open. Wygrał co prawda to spotkanie, ale z powodu urazu wycofał się z turnieju w Paryżu przed ćwierćfinałem i zdecydował się na operację uszkodzonej łękotki, co postawiło pod znakiem zapytania jego występ w Wimbledonie, a także igrzyskach olimpijskich.
18 czerwca Serbski Komitet Olimpijski potwierdził jednak udział aktualnego wicelidera światowego rankingu w imprezie w Paryżu. Kilka dni później sam tenisista opublikował na Instagramie krótki film, na którym widać, jak trenuje na korcie. W niedzielę pojawił się natomiast w All England Club i rozpoczął intensywne przygotowania do Wimbledonu.
"Nie przyjechałem tutaj, żeby zagrać kilka rund. Jeśli będę wiedział, że mogę grać na swoim najwyższym poziomie lub chociaż blisko niego, to zagram. Jeśli nie, to dam szansę komuś innemu" – zapowiedział Djokovic w rozmowie z BBC.
"Rehabilitacja idzie we właściwym kierunku, o kilka procent lepiej każdego dnia. To daje mi nadzieję i dodaje chęci do kontynuacji. Podchodzę do rzeczy stopniowo. Nie forsuję się jeszcze w stu procentach, ale liczę, że to nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni" - dodał Serb, który nie wywalczył w tym sezonie jeszcze żadnego tytułu.
W poprzedniej edycji Wimbledonu Djokovic przegrał w finale z Hiszpanem Carlosem Alcarazem. W całej karierze triumfował na londyńskich kortach siedmiokrotnie.
Trzeci wielkoszlemowy turniej w sezonie odbędzie się w dniach 1-14 lipca.
sma/