Informując o dwóch nowych metanowcach, które wkrótce powiększą flotę Grupy Orlen, koncern podkreślił, iż nowe jednostki zwiększą jego możliwości w zakresie pozyskania gazu , tym samym przyczyniając się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Statki rozpoczną służbę morską jeszcze w tym roku - zapowiedział Orlen.
Dwa statki do przewozu LNG zostały wybudowane przez południowokoreański Hyundai Samho Heavy Industries. Użytkowane będą na podstawie długoterminowej umowy czarteru z norweskim armatorem Knutsen OAS Shipping. "Gazowce będą wykorzystywane zarówno do realizacji umów długoterminowych, jak i kontraktów spotowych w formule Free-On-Board, zgodnie z którą za odbiór i transport ładunku odpowiada kupujący, czyli Grupa Orlen" - wyjaśnił koncern.
Jak podał Orlen, w stoczni w Mokpo obu jednostkom nadano uroczyście imiona: na cześć patronki górników, naftowców i gazowników "Święta Barbara" - "Saint Barbara", a "Ignacy Łukasiewicz" w hołdzie pionierowi światowego przemysłu naftowego, wybitnemu wynalazcy, przemysłowcowi i działaczowi niepodległościowemu.
Święta Barbara, patronka górników i naftowców oraz Ignacy Łukasiewicz, pionier przemysłu naftowego. Dwa kolejne gazowce, wyposażone w innowacyjne rozwiązania redukujące ich wpływ na środowisko, dołączają do naszej floty 🚢🍾 pic.twitter.com/4SqoDTRiGl
— ORLEN (@GrupaORLEN) October 19, 2023
Prezes Orlenu Daniel Obajtek podkreślił, że nowe statki Grupy Orlen do transportu LNG "to kolejny krok w budowaniu niezależności energetycznej Polski i rozwoju działalności koncernu na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego". Według niego, realizowana w koncernie od kilku lat strategia dywersyfikacji importu "błękitnego paliwa", w oparciu o dostawy LNG, "okazała się skuteczna i umożliwiła całkowitą rezygnację z rosyjskiego surowca w niezwykle trudnym okresie europejskiego kryzysu energetycznego".
"W tym czasie zbudowaliśmy kompetencje, które wykorzystamy do dalszej dywersyfikacji źródeł pozyskania gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie naszych odbiorców w Polsce i innych krajach regionu" - powiedział prezes Orlenu, cytowany w komunikacie koncernu. Zwrócił przy tym uwagę, że gaz pozostaje surowcem strategicznym, niezbędnym w gospodarstwach domowych i w przemyśle chemicznym, a także umożliwiającym "efektywną i bezpieczną transformację energetyczną".
"Własne statki do przewozu LNG poszerzają możliwości logistyczne Grupy Orlen, a tym samym wzmacniają pewność dostaw, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów transportu" - zaznaczył Obajtek.
Orlen przypomniał, że docelowo flota koncernu liczyć będzie 8 jednostek, przy czym pojemność każdego ze statków to ok. 70 tys. ton LNG, co odpowiada ok. 100 mln metrów sześc. gazu w stanie lotnym. Działalność operacyjną od tego roku realizują już dwa gazowce z tej floty: "Lech Kaczyński" i "Grażyna Gęsicka", które pierwsze ładunki LNG dostarczyły do Polski w marcu i czerwcu. Kolejny transport gazowcem "Grażyna Gęsicka" spodziewany jest na przełomie października i listopada.
"Rozmiar gazowców został tak dobrany, aby jednostki mogły wpłynąć do niemal każdego terminala LNG na świecie. Wszystkie statki wyposażono w rozwiązania zwiększające ich efektywność energetyczną i ograniczające wpływ na środowisko naturalne. To m.in. zintegrowane zarządzanie poborem energii elektrycznej oraz system ponownego skraplania (reliquefaction), pozwalający na odzyskanie gazu, który w czasie transportu ulega naturalnemu odparowaniu" - wyjaśnił koncern.
Jak podkreślił Orlen, "flota budowana na zamówienie koncernu skutecznie wesprze obsługę ładunków LNG dostarczanych do Polski". Koncern zwrócił przy tym uwagę, że wybuch wojny w Ukrainie oraz zaprzestanie dostaw do Europy gazu z kierunku wschodniego sprawiły, że popyt na LNG w tej części świata istotnie wzrósł - w pierwszym półroczu 2022 r. import skroplonego gazu ziemnego do krajów UE wyniósł 54,6 mld metrów sześc., gdy w analogicznym okresie 2021 r. było to 34,3 mld metrów sześc.
"Trend wzrostowy utrzymuje się również w tym roku" - zaznaczył Orlen. Jak podał, dostawy skroplonego gazu do UE w pierwszym półroczu 2023 r. wyniosły 61,3 mld metrów sześc., czyli o ok. 79 proc. więcej niż w tym samym okresie 2021 r. "Wysokie zapotrzebowanie na LNG przełożyło się na mniejszą dostępność gazowców na rynku oraz wzrost kosztów frachtu. Dlatego przewagę zyskały podmioty, które – jak Grupa Orlen – dysponują własnym zapleczem transportowym" - dodał koncern.
Podkreślił zarazem, że "LNG dla Grupy Orlen to jeden z filarów strategii dywersyfikacji kierunków i źródeł pozyskiwania błękitnego paliwa dla Polski", a udział surowca dostarczanego drogą morską w imporcie koncernu systematycznie rośnie - w 2021 r. wynosił on 24 proc., przy wolumenie sięgającym 3,94 mld metrów sześc., rok później LNG stanowiło już 43 proc. całego importu, a jego wolumen wyniósł 6,04 mld metrów sześc. "To wzrost o ponad 50 proc., potwierdzający że skroplony gaz ziemny stał się głównym źródłem pozyskania surowca z zagranicy przez Grupę Orlen" - wyliczył koncern.
Grupa Orlen odbiera LNG głównie w Terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu - dotychczas były to 254. dostawy o wolumenie wynoszącym ok. 20 mln ton, przy czym najwięcej ładunków przypłynęło z Kataru - 127 oraz USA - 106. Dostawy do Polski, jak zaznaczył koncern, docierały także z Norwegii 13 ładunków, Nigerii - 3, Trynidadu i Tobago - 3 oraz z Egiptu i Gwinei Równikowej - po jednym ładunku.
Od maja 2022 r. Grupa Orlen korzysta także z terminalu w Kłajpedzie na Litwie, gdzie dostarczono dotychczas 10 ładunków o łącznym wolumenie blisko 655 tys. ton skroplonego gazu ziemnego - po regazyfikacji surowiec trafia do Polski gazociągiem Polska-Litwa, a część paliwa jest kierowana również na rynki krajów bałtyckich.
W sierpniu Orlen zawarł ze spółką Gaz-System umowę na rezerwację zdolności regazyfikacyjnych w pływającym terminalu FSRU - Floating Storage Regasification Unit, który powstaje w Zatoce Gdańskiej. "Rozwój infrastruktury pozwoli zwiększyć liczbę dostaw skroplonego gazu ziemnego odbieranych przez Grupę nawet o 58 w skali roku" - zapowiedział koncern.
Według wcześniejszych zapowiedzi koncernu, w tym roku Grupa Orlen ma przeznaczyć 36 mld zł "na realizację strategicznych inwestycji trwale zwiększających bezpieczeństwo energetyczne i niezależność surowcową Polski".
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, który posiada m.in. siedem rafinerii: cztery w Polsce - w tym największą w Płocku, dwie w Czechach i jedną na Litwie. Ma także ok. 3,1 tys. stacji paliw w Polsce, w Niemczech, w Czechach oraz na Słowacji, na Litwie i na Węgrzech. Zarządza również rozbudowanym segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczy węglowodorów. Jednocześnie koncern prowadzi inwestycje związane z energetyką odnawialną, jak farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. Do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.
W lutym tego roku zaktualizowano strategię Grupy Orlen do 2030 r., uwzględniając priorytetowe cele multienergetycznego koncernu, jaki powstał po fuzji z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG. Zgodnie z założeniami, do końca dekady nakłady inwestycyjne Grupy Orlen wyniosą ok. 320 mld zł. Skarb Państwa posiada 49,9 proc. udziałów w Orlenie. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
gn/