„Policjanci mają zapewnić bezpieczeństwo kolaborantów z +lokali wyborczych+ (…) oraz objeżdżania (domów i mieszkań) Ukraińców podczas głosowania. Dla Rosjan ważne jest +narysowanie+ frekwencji na +wyborach+ dlatego zezwolili na głosowanie w miejscu zamieszkania” – przekazał portal.
„W taki sposób policjanci będą zajmowali się zmuszaniem Ukraińców do głosowania na rosyjskiego dyktatora Władimira Putina oraz ochroną zdrajców” – wskazano w komunikacie.
W grudniu Centralna Komisja Wyborcza Rosji poinformowała, że wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się w dniach 15-17 marca 2024 roku. Władze rosyjskie zamierzają przeprowadzić głosowanie również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: w Autonomicznej Republice Krymu i Sewastopolu oraz w części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, które należą do Ukrainy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie oświadczało wcześniej, że wybory prezydenta Rosji będą nielegalne, jeśli zostaną w nich uwzględnione głosy oddane na okupowanych przez wojska rosyjskie terytoriach Ukrainy.
Jarosław Junko (PAP)
sma/