Miasteczko, położone o ok. 45 km na północ od Bourges, chce zmniejszyć liczbę pustostanów, zachęcić do renowacji, a jego "głównym celem jest rewitalizacja centrum" – wyjaśnił Francis Blondieau, odpowiadający w merostwie za planowanie urbanistyczne.
Wystawiony na sprzedaż 77-metrowy, jednopiętrowy dom z dwiema sypialniami należy do gminy. Nikt nie mieszkał w nim od kilkunastu lat, a koszt remontu, który będzie musiał wykonać nabywca, może przekroczyć 120 tys. euro. W skład nieruchomości wchodzi maleńkie podwórko oraz garaż, który można przekształcić w salon - zachęcał Blondieau w rozmowie z portalem Ouest France.
Miasto zbiera oferty do połowy czerwca, a nabywcę wybierze we wrześniu. Chętni muszą przedstawić m. in. plan inwestycji. "Wskazane jest przesłanie nam również listu motywacyjnego, ponieważ szukamy poważnego kandydata, który ma plan na życie w Saint-Amand-Montrond i naprawdę chce się tu osiedlić" - podkreślają lokalni urzędnicy.
Nabywcą może zostać osoba samotna, rodzina, emeryci. Może pochodzić z okolicy lub być cudzoziemcem. Dom można oglądać w połowie maja. Wybrany nabywca będzie mógł ubiegać się o pomoc finansową na remont nieruchomości, ale musi spełnić kilka kryteriów określonych we wniosku, m.in. skorzystać z usług lokalnych rzemieślników.
To już drugi taki przypadek sprzedaży domu w Saint-Amand-Montrond za grosze - za pierwszym razem wnioski złożyło ponad 90 osób.
Miasto, którego ludność jeszcze latach 90. sięgała 12 tys. jest obecnie zamieszkane przez niespełna 9,5 tys. osób. (PAP)
gn/