Doradca szefa NATO: Polska miała rację ostrzegając przed Rosją

2024-03-18 16:15 aktualizacja: 2024-03-18, 21:48
Flaga NATO Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Flaga NATO Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Okazało się, że Polska miała rację w kwestii ostrzeżeń przed Rosją, więc teraz musimy wyciągnąć wnioski – powiedział w poniedziałek doradca szefa NATO Boris Ruge. Zapewnił o maksymalnym wsparciu Ukrainy przez Sojusz.

W poniedziałek w Warszawie odbyła się konferencja z okazji 25. rocznicy przystąpienia Polski do NATO "Zapewniając Bezpieczeństwo, Odpowiadając na Wyzwania", zorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego. W jednym z paneli dyskusyjnych udział wzięli m.in. asystent sekretarza generalnego NATO ds. polityki bezpieczeństwa Boris Ruge, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera i wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski.

"Putin jest nastawiony na kontynuowanie wojny i nie zostawia żadnej przestrzeni na negocjacje z Ukrainą" – powiedział Ruge. Jego zdaniem, oznacza to, że musimy maksymalnie wspierać Ukrainę w jej walce o niepodległość i wolność.

Pytany o kwestię wstąpienia Ukrainy do NATO zaznaczył, że w tej sprawie musi być konsensus i to do sojuszników należy wypracowanie rozwiązania. Zapewnił jednak, że NATO będzie podejmować kroki, które pokażą światu, a przede wszystkim Putinowi, że NATO i Ukraina zbliżają się do siebie.

"Teraz kluczowym jest wsparcie Ukrainy tak, aby mogła się obronić" – dodał.

"Okazało się, że Polska miała rację w kwestii ostrzeżeń przed Rosją, więc teraz musimy wyciągnąć wnioski" – przyznał Ruge. Jednocześnie zwrócił uwagę, że NATO musi mieć oczy szeroko otwarte na inne wyzwania takie jak niekontrolowaną migrację czy terroryzm. "Nie możemy patrzeć tylko na Wschód, musimy zajmować się kilkoma sprawami jednocześnie i myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić" - ocenił.

Siewiera powiedział, że trwa strategiczna dyskusja nad tym, jak powinna wyglądać obronność NATO i jej sojuszników, ale przede wszystkim należy prowadzić rozmowy o podnoszeniu wydatków krajów Sojuszu na obronność. "Myślę, że wszyscy, a w szczególności Europa musi dorosnąć do zaakceptowania sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy" – podkreślił.

Jego zdaniem, USA przyjmie pakiet pomocy dla Ukrainy, ale przyznał, że jest w stanie wyobrazić sobie sytuację odwrotną. "To zależy od nas, jako Sojuszu jak na to odpowiemy. Musimy się odzwyczaić od robienia rzeczy w sposób, jaki robiliśmy to przez ostatnie lata i jeśli to zrobimy, dyskusja nad pakietem pomocowym będzie prostsza do prowadzenia" – mówił.

Bartoszewski podkreślił, że powtarza krajom wschodniej flanki NATO, że jeśli teraz nie zatrzymamy Putina, to w końcu będziemy musieli mierzyć się z rosyjskimi żołnierzami na naszych granicach.

"Mija 25 lat od wstąpienia Polski, Czech i Węgier do NATO. Putin chce przesuwać granice, tak aby te państwa nie były dłużej w NATO, aby znalazły się pod wpływem Rosji. Nie możemy na to pozwolić, to doprowadziłoby to do zniszczenia Europy" – podsumował. (PAP)

Autorki: Delfina Al Shehabi, Daria Al Shehabi, Hanna Kotomenko

mar/