Dr Biskup: rozliczanie PiS będzie główną osią kampanii prezydenckiej

2024-09-11 09:27 aktualizacja: 2024-09-11, 12:52
Rządząca koalicja cały czas będzie rozliczała Prawo i Sprawiedliwość i to będzie główną osią kampanii prezydenckiej - powiedział w Studiu PAP dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog UW. Dodał, że z drugiej strony PiS będzie próbowało rozliczać koalicję z jej obietnic wyborczych.

Politolog w środę w rozmowie z PAP pytany o to, czego można spodziewać się po nowym sezonie politycznym, który otwiera rozpoczynające się powakacyjne posiedzenie Sejmu, odpowiedział, że niestety dalszego ciągu ostrej walki politycznej. Jak podkreślił, pomimo faktu, że od wyborów parlamentarnych minął prawie rok, to nadal jesteśmy świadkami natężonej komunikacji kampanijnej, szczególnie ze strony KO i PiS. Dodał, że nabierze ona jeszcze większej dynamiki przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

"Rządząca koalicja będzie cały czas rozliczała Prawo i Sprawiedliwość i to będzie moim zdaniem główną osią kampanii prezydenckiej i w ogóle kampanii politycznej, natomiast z drugiej strony PiS będzie próbowało rozliczać koalicję z jej obietnic wyborczych" - ocenił.

Zdaniem Biskupa w nadchodzących miesiącach przez wszechobecne próby rozliczeń w polskiej polityce będzie "gorąco, ale też nieprzyjemnie". Podkreślił, że dotychczas takie działania i "polityka wzajemnych oskarżeń" do niczego nie prowadziła, jeśli chodzi o bezpośredni efekt dla obywatela. "Natomiast chodzi tu o efekt polityczny i obecne poparcie dla partii oraz de facto o to, kto zwycięży w majowych wyborach prezydenckich" - dodał.

Formuła rozliczeń jako "głównego dania" polityki zdaniem politologa nie może stanowić paliwa i głównej opowieści na całą kadencję i w końcu bez wsparcia elementów pozytywnych ulegnie wyczerpaniu.

"Koalicja Obywatelska właściwie od wiosny w sondażach jest cały czas na prowadzeniu, ale to prowadzenie statystycznie się zmniejsza. Może nastąpić sytuacja, że za chwilę nastąpi tzw. mijanka w drugą stronę na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. To oczywiście na dzisiaj są niewielkie różnice, ale jest widoczny trend. Ta różnica w ostatnich sondażach zmniejszyła się do około 0,6 pkt proc. a jeszcze niedawno wynosiła 4 pkt proc." - podkreślił. Politolog dodał, że co do zasady każda władza musi pamiętać, że jej sondaże z czasem raczej spadają aniżeli rosną. (PAP)

Rozmawiał Adrian Kowarzyk

amk/ godl/ mow/ know/