Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie Lucyna Rekowska powiedziała PAP w piątek, że do zdarzenia doszło we wtorek późnym wieczorem. "Policjanci z Sopotu dostali zgłoszenie, że kierujący fordem jedzie za samochodem audi, z którego mężczyzna na terenie Gdyni oddał w stronę jego auta dwa strzały z wiatrówki lub innej podobnej broni. Z przekazanych informacji wynikało też, że oba auta jadą w stronę Gdańska" - dodała Rekowska.
Funkcjonariusze na skrzyżowaniu Alei Niepodległości z ulicą Podjazd zauważyli poszukiwane audi, zajechali mu drogę i uniemożliwili dalszą jazdę. Następnie wylegitymowali siedzących w aucie dwóch mężczyzn, którymi okazali się mieszkający w Gdyni obywateli Białorusi: 29-letni kierowca i 22-letni pasażer. Policjanci zabezpieczyli też znajdującą się w ich pojeździe broń pneumatyczną.
"Całe zdarzenie rozpoczęło się w momencie, gdy kierujący fordem wyprzedził audi. W tym momencie siedzący za kierownicą audi 29-latek zbliżył się do forda, mrugał mu światłami, a gdy go wyprzedził to zwolnił i jechał powoli. Policjanci ustalili też, że kierujący fordem ponownie wyprzedził audi, jednak po chwili znowu został wyprzedzony przez kierującego audi, który zaczął jechać zygzakiem, hamował bez powodu i w pewnym momencie próbował też zepchnąć z drogi forda. Ponadto na jednym ze skrzyżowań w Gdyni 22-letni pasażer audi wychylił się przez okno audi i z broni pneumatycznej dwukrotnie strzelił w drzwi forda powodując ich uszkodzenie" - tłumaczyła sopocka funkcjonariuszka.
Po strzałach kierujący fordem zadzwonił na numer alarmowy i do momentu zatrzymania jechał za audi.
Zatrzymany 22-latek jest znany sopockim funkcjonariuszom. W maju br. został on zatrzymany do kontroli drogowej przez policjantów drogówki, którzy ustalili, że kierując autem złamał dwa sądowe zakazy kierowania pojazdami, a do tego wstępne badanie śliny wykazało u niego obecność amfetaminy. Mężczyzna był też poszukiwany przez prokuraturę w Katowicach.
W czwartek 22-letni obywatel Białorusi usłyszał zarzut uszkodzenia forda poprzez oddanie w jego stronę strzałów z broni pneumatycznej. Straty pokrzywdzony wycenił na 3 tys. złotych.
29-letni Białorusin usłyszał natomiast zarzuty za wykroczenia dotyczące stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz kierującemu fordem, a także używania świateł niezgodnie z przeznaczeniem.
Ponadto policjanci z Gdyni udowodnili im kradzież gazu o wartości ok. 70 złotych, do której doszło w lipcu br. na stacji paliw w Gdyni i za to wykroczenie mężczyźni również usłyszeli zarzuty.(PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
mar/