Duchowo-polityczny przywódca Iranu zaprzeczył udziałowi Teheranu w ataku terrorystycznym Hamasu

2023-10-10 13:22 aktualizacja: 2023-10-10, 16:34
Zniszczenia po ataku na strefę Gazy	Fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD
Zniszczenia po ataku na strefę Gazy Fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD
Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei zaprzeczył, jakoby Teheran współpracował z Hamasem, palestyńską organizacją terrorystyczną, w przygotowaniu sobotniego ataku na Izrael, podczas którego wymordowano i uprowadzono setki ludzi - podała agencja AP.

Jednocześnie Chamenei, który wystąpił na ceremonii w akademii wojskowej powiedział, że "całujemy ręce tych, którzy zaplanowali atak, (...) pozdrawiamy czoła i ramiona pomysłowych i inteligentnych palestyńskich projektantów i młodych ludzi".

Uwagi Chameneiego pojawiły się wkrótce po opublikowaniu przez amerykański dziennik "Washington Post" informacji, że Iran wspierał Hamas w przygotowaniu ataku. Źródło z kręgów wywiadowczych, na którym oparła się gazeta stwierdziło, że Hamas był wspomagany przez "sojuszników Iranu" którzy zapewnili szkolenie wojskowe, wsparcie logistyczne i uzbrojenie", acz - zastrzegł dziennik - dokładna rola Teheranu jest "niejasna".

Także dziennik "Wall Street Journal" informował, że irańska Gwardia Rewolucyjna była głęboko zaangażowana w planowanie i przygotowanie ataku Hamasu. Potwierdziły to zarówno źródła w Hamasie, jak i we wspieranym przez Teheran libańskim Hezbollahu.

Administracja prezydenta USA Joe Bidena konsekwentnie informuje, że jak dotąd nie ma żadnych dowodów na bezpośredni udział irańskiego reżimu w przygotowanie zamachu. Takie stanowisko przekazał szef dyplomacji USA Antony Blinken w serii niedzielnych wywiadów, zaznaczając jednocześnie, że USA podążą "tam, gdzie zaprowadzą nas dowody".

Emmanuel Macron, prezydent Francji, który składał we wtorek wizytę w Niemczech, na wspólnej z kanclerzem Olaf Scholzem konferencji prasowej stwierdził, że Francja bada ewentualny udział Iranu w "nieakceptowalnym" ataku Hamasu. Zapowiedział, że do czasu ustalenia faktów nie będzie komentował kwestii udziału Iranu w operacji, to jest wysoce prawdopodobne, że "ktoś pomógł Hamasowi". (PAP)

kno/