Dwaj złodzieje ukradli kilkaset jajek niespodzianek

2024-03-25 12:45 aktualizacja: 2024-03-25, 14:26
Jajka niespodzianki. fot. dolnoslaska.policja.gov.pl
Jajka niespodzianki. fot. dolnoslaska.policja.gov.pl
Dwaj mieszkańcy Złotoryi ukradli 300 jajek niespodzianek z lokalnego sklepu. Podczas ucieczki część słodyczy wypadła im z pudełek, a część uległa zniszczeniu. Złodzieje nie cieszyli się długo łupem, obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że jeden z nich to recydywista.

Do zdarzenia doszło na początku marca w jednym ze złotoryjskich sklepów. Kradzieży dokonało dwóch mężczyzn w wieku 24 i 33 lat.

"Z ustaleń policjantów wynika, że do placówki wszedł młody mężczyzna, który od razu podszedł do regału z czekoladowymi jajkami. Chwycił rękoma kilka opakowań zbiorczych z zawartością ponad 300 jajek i wybiegł ze sklepu" - przekazała w poniedziałek asp. Dominika Kwakszys z KMP w Złotoryi.

Drugi z mężczyzn stał przy wyjściu i w momencie ucieczki swojego kompana otworzył mu automatyczne drzwi. Złodziei próbowała złapać jedna z pracownic sklepu, ale udało im się uciec. Sprawcy długo nie cieszyli się łupem.

"W trakcie ucieczki część jajek wypadła z opakowań na ziemię, a reszta uległa zniszczeniu w momencie, kiedy jeden ze sprawców potknął się i upadł" - przekazała asp. Dominika Kwakszys.

Straty oszacowano na 1500 zł.

Policjanci wytypowali sprawców kradzieży, w ustaleniu miejsca ich pobytu pomógł dzielnicowy. Podczas zatrzymania jeden ze złodziei próbował uciekać, ale został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Drugiego namierzono w piwnicy jednego z budynków, gdzie przechowywany był także łup z kradzieży. Mężczyźni nie wyjaśnili, po co były jajka niespodzianki.

"Nie tłumaczyli swojego zachowania. Jedyne co, to możemy się domyśleć, że chcieli przed okresem wielkanocnym je sprzedać" - powiedziała PAP asp. Dominika Kwakszys.

Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży, za co grozi do 5 lat więzienia. 24-latek może trafić za kratki na dłużej, bo okazało się, że działał w warunkach recydywy.(PAP)

autor: Michał Torz

ep/