Dwudziestolatka zostawiła psa w mieszkaniu i wyprowadziła się. Właścicielka wychudzonej Daisy usłyszała zarzuty

2023-09-11 17:32 aktualizacja: 2023-09-12, 09:19
Uratowana sunia Daisy, fot. facebook.com/@Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa
Uratowana sunia Daisy, fot. facebook.com/@Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa
Zarzut znęcania się nad psem usłyszała 20-latka, która zostawiła zwierzę w mieszkaniu w Puławach (Lubelskie) i wyprowadziła się – poinformowała w poniedziałek policja. Odwodnioną i wychudzoną suczkę znaleźli policjanci i pracownicy fundacji Przyjazna Łapa.

Jak przekazała kom. Ewa Rejn-Kozak z KPP w Puławach, w ubiegłym tygodniu policjanci otrzymali informację o psie, do którego prawdopodobnie nikt nie przychodzi. Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres z pracownikami Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa.

"Zza drzwi dobiegał skowyt psa, w powietrzu unosił się fetor odchodów. Podjęto próbę skontaktowania się z najemczynią mieszkania, która odmówiła przyjazdu na miejsce" - podała Rejn-Kozak.

Zadecydowano o siłowym wejściu do mieszkania, w którym policjanci i pracownicy fundacji znaleźli zaniedbanego, ubrudzonego odchodami kundelka. Suczka o imieniu Daisy nie miała dostępu do pokarmu i wody. Została zabrana do lecznicy gdzie przeszła badania. Okazało się, że jest odwodniona i bardzo wychudzona.

"Policjanci dotarli do 20-letniej właścicielki Daisy, która nie potrafiła wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Przyznała, że od pewnego czasu przebywa w innym mieszkaniu, do którego nie mogła zabrać psa, więc zostawiła go samego" – przekazała policjantka.

Suczka trafiła pod opiekę fundacji. Gdy jej stan zdrowia się poprawi, będzie można przekazać ją do adopcji.

Natomiast 20-letnia mieszkanka Puław usłyszała zarzut znęcania się nad psem. Według policji, kobieta utrzymywała zwierzę w niewłaściwych warunkach, w stanie "rażącego zaniedbania i niechlujstwa", które zagrażały jego życiu i zdrowiu.

"Kobieta została przesłuchana. Po wykonaniu wszystkich czynności sprawa trafi do sądu" – podała Rejn-Kozak.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia. (PAP)

Autor: Piotr Nowak

nl/