W piątek po godz. 10 z okna znajdującego się na trzecim piętrze bloku w Kraśniku wypadł dwulatek. Śmigłowiec LPR zabrał przytomnego chłopca do szpitala. Policja ustaliła wstępnie, że dziecko przebywało w mieszkaniu z rodzicami i siostrą. Przez uchylone okno wypadło na chodnik.
Asp. Paweł Cieliczko z policji w Kraśniku poinformował w sobotę, że chłopiec przebywa w szpitalu. Jego stan lekarze określają jako ciężki.
Policjant podał, że rodzice chłopca byli trzeźwi, ale w organizmie ojca stwierdzono obecność substancji zabronionych. "Wykonaliśmy badania narkotestem, który w przypadku ojca dał pozytywny wynik. Wobec tego od mężczyzny została pobrana krew do dalszych szczegółowych badań pod kątem środków zabronionych" – uzupełnił.
Cieliczko zapowiedział wniosek do sądu o wgląd w sytuację rodzinną chłopca. "Wcześniej nie odnotowywaliśmy interwencji u tej rodziny" – dodał.
Policja sprawdza, czy nie doszło do narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pomimo obowiązku opieki. Grozi za to do pięciu lat więzienia.(PAP)
sma/