O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Dybuk" w reżyserii Mai Kleczewskiej wraca na scenę Teatru Żydowskiego

"Dybuk" w reżyserii Mai Kleczewskiej wraca na scenę Teatru Żydowskiego. W rolach głównych ponownie będzie można zobaczyć Magdalenę Koleśnik i Piotra Stramowskiego. Zaplanowano pięć spektakli w dniach 6 i 7 oraz 12-14 kwietnia.

Maja Kleczewska reżyser. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Maja Kleczewska reżyser. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Premiera "Dybuka" w reżyserii Kleczewskiej odbyła się 17 kwietnia 2015 r., jeszcze w dawnej siedzibie Teatru Żydowskiego przy Placu Grzybowskim. Po jej utracie, "Dybuk" był grany w 2017 r. na gościnnej scenie TR Warszawa w studio ATM. Teraz "Dybuk" grany będzie na scenie Klubu Dowództwa Garnizonu Warszawa.

Spektakl oparty jest na należącym do klasyki dramatu żydowskiego tekście Szymona An-skiego, bazującym na ludowej legendzie opowiadającej o duszy zmarłego ucznia jesziwy, wcielającej się w ciało ukochanej.

"Maja Kleczewska i Łukasz Chotkowski nadają tej historii szersze znaczenie, czyniąc z niej opowieść o złamanym przymierzu pomiędzy narodami i powracającej pamięci. Dramat An-skiego zostaje poszerzony o historie mieszkańców getta, a także ofiar i ocalałych z Holokaustu. Twórcy niemal dosłownie przywracają ich do życia, czynią widzialnymi, konfrontują współczesność z tymi, którzy odeszli, a trwale "przylgnęli" do nas - żyjących. Istotą spektaklu jest powołanie na scenie Życia, które z racji swojego pochodzenia zostało przerwane. W dobie wciąż powracającego zagrożenia ideologiami totalitarnymi i wojnami, musimy przypominać o zamordowanych, o ich Życiu, by historia kolejny raz nie zatoczyła koła" - napisano w informacji prasowej.

Witold Mrozek w "Gazecie Stołecznej" w 2015 r. napisał: ""Dybuk" to synteza przeciwieństw, żonglerka stylami i nastrojami. Demonstracja tego, do czego Teatr Żydowski okazuje się być zdolny".

Ocenił, że "aktorskie zwycięstwo odniosła w "Dybuku" Magdalena Koleśnik obsadzona gościnnie w roli Lei, panny młodej opętanej przez dybuka". "Jest w jej roli przerysowanie dawnych gwiazd niemego kina i dzisiejszych horrorów, a jeszcze i nuta Golluma z hollywoodzkiej adaptacji Tolkiena. Koleśnik jest na przemian obsceniczna, potocznie naturalna i ironicznie zdystansowana. A jednocześnie nie pozwala sobie popłynąć w egzaltowane sceniczne szaleństwo, nie zagrywa się, cały czas panuje nad temperaturą swojego bycia na scenie" - czytamy w recenzji.

Zdaniem Tomasza Miłkowskiego "Dybuk" to "przenikliwie mądre przedstawienie, ujawniające potencjał Teatru Żydowskiego, potwierdzające głęboki sens jego misji".

Wiesław Kowalski w swojej recenzji zwrócił uwagę, że "Kleczewska, wykorzystując wielopokoleniowy zespół Teatru Żydowskiego i jego doświadczenia zawodowe i osobiste, nie próbuje sprzeniewierzać się (...) żydowskiej tradycji, kulturze i duchowości". "Z drugiej strony widać jak na dłoni, że zamierzeniem twórców było jak najdalsze odejście od stereotypowych wyobrażeń na temat żydostwa, żydowskiej kultury i tradycji (...)" - dodał.

Zaplanowano pięć spektakli w dniach 6 i 7 kwietnia oraz 12-14 kwietnia.

Szczegółowy repertuar dostępny jest na stronie: https://www.teatr-zydowski.art.pl/spektakle/dybuk. (PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska

ep/

Galeria (1)

  • "Dybuk" plakat. Fot. teatr-zydowski.art
    1/1

    "Dybuk" plakat. Fot. teatr-zydowski.art

Zobacz także

  • Próba prasowa "Tkoczy" w reż. Mai Kleczewskiej. Fot. PAP/	Jarek Praszkiewicz

    Katowice. "Tkocze" w reż. Mai Kleczewskiej o niezgodzie i wyobrażeniu buntu

  • Jacek Wakar, fot. PAP/Mateusz Rekłajtis

    Klata i Kleczewska obejmą teatry Narodowy i Powszechny. Jacek Wakar o tej decyzji

  • Maja Kleczewska Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Maja Kleczewska nową dyrektorką Teatru Powszechnego

  • Jonathan Littel, fot. PAP/EPA/JEAN JACQUES CECCARINI/LE FIGARO
    Specjalnie dla PAP

    Jego książka wywołała skandal. Uznano ją za "pornografię zbrodni". Teraz wspomnienia esesmana trafiły na deski

Serwisy ogólnodostępne PAP