To jest bardzo ważny projekt, ale żeby uporać się z największymi patologiami polskiego pola literackiego, potrzebne są regulacje rynku książki - ocenił dyrektor.
Instytut Książki rozstrzygnął nabór do programu "Certyfikat dla małych księgarni", w ramach którego 85 takich miejsc w całym kraju otrzymało 40 tys. zł na promocję, koszty utrzymania, doradztwo oraz działania proczytelnicze. "Instytut Książki ten program uruchomił po to, żeby wspierać rynek księgarski mierzący się z ogromnymi trudnościami i my jesteśmy tych trudności świadomi" - powiedział dyrektor Instytutu Książki Grzegorz Jankowicz podczas piątkowej konferencji prasowej.
Instytut Książki zwraca uwagę, że księgarze nie mogą konkurować z dużymi sieciami prowadzącymi sprzedaż książek w internecie, często mierzą się również z problemem wysokich kosztów utrzymania księgarni.
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że nowe technologie zmieniają nasze nawyki, że ułatwiają niektórym dostęp do informacji i rozmaitych towarów, ale książka nie jest zwykłym towarem i nigdy nie będzie, a my musimy dołoży wszelkich starań, żeby jej tak nie traktowano" - zwrócił uwagę Grzegorz Jankowicz. Szef IK zaznaczył, że księgarnie nie są zwykłymi podmiotami gospodarczymi, ale centrami kulturalnymi, w których odbywają się działania proczytelnicze. "W tych miejscach można spotkać się bezpośrednio z książką, można porozmawiać o literaturze z osobami kapitalnie wyposażonymi w wiedzę ekspercką, osobami, które się chętnie tą wiedzą z czytelniczkami i czytelnikami dzielą" - dodał.
Do programu na lata 2024-2025 złożono 134 wnioski, z których 117 spełniało wymogi formalne. Ostatecznie IK przyznał 85 dofinansowań na łączną kwotę 3 mln 400 tys. zł. Najwięcej podmiotów otrzymało wsparcie w woj. mazowieckim (16), małopolskim (10) i dolnośląskim (9). W budżecie programu pozostało jeszcze 600 tys. złotych, które zostaną przeznaczone na kolejne dofinansowania, przyznane w ramach odwołań do wyników pierwszego naboru.
Szef Instytutu Książki pytany o inne formy pomocy księgarniom przyznał, że są one "niezbędne". "Ten program pomaga, ale systemowo nie rozwiąże wszystkich problemów. Jest ich zbyt dużo. Żeby uporać się z takimi największymi patologiami polskiego pola literackiego, potrzebne są regulacje rynku książki" - oznajmił Grzegorz Jankowicz.
Przypomniał, że kilka miesięcy temu w ministerstwie kultury odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli różnych środowisk działających na polskim rynku literackim, które miało na celu zainicjowanie prac nad regulacjami. Zapowiedział, że kolejne ma się odbyć po wakacjach. Wśród dyskutowanych tematów jest kwestia jednolitej ceny książki oraz regulacja marż dystrybutorskich.
Zdaniem Grzegorza Jankowicza pomóc księgarniom w dużym stopniu mogą również samorządy. Wśród propozycji takich działań wymienił preferencyjny czynsz w lokalach miejskich, rozwinięcie współpracy między księgarniami a innymi miejskimi lub gminnymi instytucjami kultury, wzmacnianie widoczności księgarni poprzez konkursy na najlepszą księgarnię czy kampanie informacyjne.
Program Instytutu Książki "Certyfikat dla małych księgarni" jest odpowiedzią na kryzys w branży, który dodatkowo pogłębił się w czasie pandemii. Jego założeniem jest wsparcie niezależnych polskich księgarzy tak, aby mogli oni kontynuować swoją działalność. Tworząc program, Instytut Książki przyjął założenie, że lokalne księgarnie są nie tylko miejscami handlu książkami, ale także ważnym elementem rynku książki, centrami dostępu do kultury, które kształtują literackie gusta lokalnych społeczności i pełnią ważną rolę kulturotwórczą.
O wsparcie finansowe mogą starać się podmioty prowadzące małe księgarnie, które rozumiane są jako sklepy stacjonarne zajmujące się sprzedażą detaliczną książek, w których co najmniej 45 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży książek. Muszą one działać poza krajowymi i międzynarodowymi sieciami handlowymi, których oferta kształtowana jest samodzielnie przez księgarza i obejmuje produkcję wydawniczą wielu oficyn.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
ał/