Dziesiątki tysięcy demonstrantów ponownie na ulicach Stambułu
W niedzielę, piąty wieczór z rzędu, dziesiątki tysięcy demonstrantów wyszło na ulice Stambułu, by zaprotestować przeciwko aresztowaniu burmistrza miasta Ekrema Imamoglu. Do przyjścia na demonstrację wzywał wcześniej tego dnia sam Imamoglu.

Demonstranci przybyli tradycyjnie do parku Sarachane w europejskiej części Stambułu, gdzie mieści się siedziba władz metropolii. Do zgromadzonych przemówił ze sceny student, który poruszył tematy bezrobocia, biedy i braku perspektyw w kraju.
„Dziś jednak jesteśmy przepełnieni nadzieją, sami napiszemy własną historię”
„Dziś jednak jesteśmy przepełnieni nadzieją, sami napiszemy własną historię” – zwrócił się do słuchaczy, którzy odpowiedzieli mu brawami i okrzykami nawołującymi do „kontynuowania oporu”.
Wśród tłumu dominują flagi narodowe Turcji oraz podobizny pierwszego prezydenta kraju i założyciela Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Mustafy Kemala Ataturka. Wiele osób demonstruje partyjnymi proporcami swe przywiązanie do CHP – partii uwięzionego w niedzielę Imamoglu. Nad zgromadzeniem powiewają też banery mniejszych ugrupowań opozycyjnych, w tym komunistycznych EHP czy HKP.
Do zgromadzonych przemówił wiceprzewodniczący nacjonalistycznej Partii Zwycięstwa (ZP) Mehmet Ali Sehirlioglu, podkreślając potrzebę ochrony protestującej młodzieży, jak i służb bezpieczeństwa. Założyciel i lider ugrupowania Umit Ozdag trafił za obrazę prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana do więzienia Marmara; tego samego, do którego wysłano w niedzielę Imamoglu.
Uczestnicy protestu manifestują na transparentach sprzeciw wobec polityki rządu i prezydenta. „Tayyip, nie dostaniesz swojego Anitkabir (mauzoleum Ataturka w Ankarze – PAP)” - napisano na jednym z nich, czy jako komentarz do demograficznej polityki Erdogana, który apelował do tureckich rodzin o posiadanie co najmniej trójki dzieci: „Czy jesteś pewien, że chcesz takiej trójki, jak my?”.
„Byłam mała, gdy wybuchło Gezi, ale jestem już starsza i przyszłam tutaj”
Demonstranci nawiązali też do poprzednich masowych protestów w Stambule – demonstracji w parku Gezi w 2013 roku. „Byłam mała, gdy wybuchło Gezi, ale jestem już starsza i przyszłam tutaj” – niosła nad głową transparent z takim napisem młoda kobieta.
Po przemówieniach młodych mieszkańców Stambułu z głośników wokół sceny rozbrzmiała piosenka wyborcza Imamoglu „Jeszcze wszystko będzie pięknie”. Slogan ten był też jego wyborczym hasłem podczas zwycięskich wyborów samorządowych w 2019 i 2024 r.
Decyzja sądu o aresztowaniu
Burmistrz Stambułu razem z kilkudziesięcioma samorządowcami metropolii został przewieziony w niedzielę do więzienia po ogłoszonej wcześniej tego dnia decyzji sądu o aresztowaniu. Ministerstwo spraw wewnętrznych Turcji „w ramach środka tymczasowego” odsunęło następnie Imamoglu i burmistrzów dwóch dzielnic Stambułu od pełnienia obowiązków.
Imamoglu został zatrzymany 19 marca w związku z dwiema sprawami dotyczącymi korupcji oraz związków z organizacją terrorystyczną. Sąd podjął decyzję o areszcie w sprawie dotyczącej domniemanej korupcji. Zatrzymanie polityka, głównego przeciwnika politycznego prezydenta Erdogana, wywołało w Turcji największą od ponad 10 lat falę protestów.
Ze Stambułu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ ap/