O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Dziś ma zapaść wyrok w procesie dotyczącym wypadku na moście Grota-Roweckiego

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie ma zapaść w środę wyrok w procesie odwoławczym Tomasza U., który kierując autobusem spowodował kilka lat temu wypadek na moście Grota-Roweckiego. Zginęła jedna pasażerka, ranne zostały 22 osoby, w tym trzy były w stanie ciężkim. Sprawca był pod wpływem amfetaminy.

Tomasz U. Fot. PAP/Paweł Supernak
Tomasz U. Fot. PAP/Paweł Supernak

Do wypadku doszło 25 czerwca 2020 r. Tego dnia kierowany przez Tomasza U. miejski autobus linii 186, którym podróżowało 40 osób, przebił bariery i spadł z wiaduktu.

Zarzuty dla kierowcy autobusu

Prokuratura zarzuciła wówczas Tomaszowi U. naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i "niedostosowanie taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej", co uniemożliwiło mu zahamowanie, a w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym. W chwili zdarzenia Tomasz U. był pod wpływem amfetaminy i miał porcję narkotyku schowaną w skrytce kabiny kierowcy.

Wyrok w tej sprawie zapadł 22 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że oskarżony nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym i umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i skazał go na siedem lat więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Ponadto mężczyzna ma wypłacić nawiązki na rzecz poszkodowanych w katastrofie, m.in. firmie Arriva Bus Transport Polska 30 tys., firmie Autostrada Mazowiecka Sp. z o.o. 10 tys. i osobom pokrzywdzonym w wypadku.

Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych

Tomasz U. nie był wcześniej karany. W areszcie przebywał od 25 czerwca do 15 września 2020 r., później sąd zdecydował o zmianie środka zapobiegawczego na dozór, zakaz opuszczania kraju i zabronił mu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Prokuratura odwoływała się od tej decyzji, uważając ją za niesłuszną, ale została ona utrzymana w mocy. 32-latek przed sądem I instancji odpowiadał więc z tzw. wolnej stopy.

Z wyrokiem sądu I instancji nie zgodziła się prokuratura, pełnomocnicy oskarżonego i oskarżycieli posiłkowych, którzy w lutym 2023 r. wnieśli apelację. Podczas poprzedniej rozprawy w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie pod koniec marca strony wygłosiły mowy końcowe, a sąd wyznaczył termin ogłoszenia wyroku na środę, 9 kwietnia.

Wypadek na Woli

Obecnie 32-latek przebywa w areszcie. Ma to związek z innym wypadkiem, do którego doszło 9 października 2024 r. na rondzie Tybetu na warszawskiej Woli. Tego dnia SUV potrącił tam 48-latka, a kierujący nim uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że pojazdem kierował właśnie Tomasz U.

Jak poinformowała wtedy prokuratura, miał on zażywać amfetaminę.

"Ponadto podejrzany, kierując pojazdem nie zastosował się do dwuletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego w Piasecznie z 23 lipca 2024 r." – podała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Tomasz U. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. (PAP)

akuz/ jann/kgr/

Zobacz także

  • Premier Donald Tusk. Fot. PAP/	Roman Zawistowski

    Premier Tusk miał wypadek na stoku. "To miał być wymarzony weekend"

  • Karetka pogotowia. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    W szpitalu zmarł 13-latek, który jadąc na nartach, uderzył w armatkę śnieżną

  • Stok narciarski, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Piotr Polak

    Wypadek na stoku narciarskim w Krynicy-Zdroju. 13-latek uderzył w armatkę śnieżną

  • Sędzia na sali rozpraw. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Ruszył ponowny proces Leszka G. Sprawca śmiertelnego wypadku odpowiada za zabójstwo

Serwisy ogólnodostępne PAP