Material Focus, organizacja prowadząca kampanię na rzecz recyklingu, oszacowała liczbę wyrzucanych e-papierosów na podstawie danych o ich sprzedaży - ok. 30 mln miesięcznie - oraz przeprowadzonego przez sobie badania wśród ich użytkowników. Wynika z niego, że tylko 17 proc. oddaje zużyte jednorazowe e-papierosy do recyklingu, 73 proc. je wyrzuca, w tym często na ulicy, a 1 proc. wręcz je wrzuca do toalety i spłukuje.
Jednorazowe e-papierosy, tanie plastikowe urządzenia pozwalające zaciągnąć się do kilkuset razy, zawierają miedziane przewody i baterie litowe, które są cennymi materiałami. Material Focus szacuje, że wszystkie jednorazowe e-papierosy wyrzucane w ciągu roku zawierają wystarczającą ilość litu, aby zapewnić baterie dla 5000 samochodów elektrycznych. Jednak jeśli nie są one prawidłowo utylizowane, mogą powodować pożary w śmieciarkach i w zakładach utylizacji odpadów.
"Jednorazowe e-papierosy to mocny pretendent do tytułu najbardziej szkodliwego dla środowiska i niebezpiecznego produktu konsumenckiego, jaki kiedykolwiek powstał” – powiedział dyrektor Material Focus Scott Butler, dodając, że wraz z rosnącą popularnością tych produktów problem coraz bardziej wymyka się spod kontroli.
Zgodnie z prawem każdy sklep, który sprzedaje e-papierosy, powinien odbierać te zużyte, ale w praktyce wiele z nich tego nie robi. "Bardzo niewielu producentów i sprzedawców detalicznych przestrzega przepisy dotyczące ochrony środowiska i tworzy punkty oraz systemy recyklingu. Wszystko to oznacza, że zbyt często władze lokalne są obarczone poważnymi problemami operacyjnymi i finansowymi związanymi z obecnie najszybciej rosnącym i najniebezpieczniejszym strumieniem odpadów w Wielkiej Brytanii, jakimi są jednorazowe e-papierosy" - podkreślił Butler.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
kno/