Według Personnel Service model, w którym przedsiębiorcy osiągają wyższe zyski, przy zmniejszeniu czasu pracy dla pracowników i bez obcinania im wynagrodzenia, jest możliwy.
"Są jednak pewne warunki. 4-dniowy tydzień pracy musiałby być standardem europejskim, a ustawodawstwo powinno zmierzać w stronę 7-dniowego tygodnia pracy dla firm i 4-dniowego dla pracowników. Weekend dla różnych osób wypadnie w innym momencie" - przekazano we wtorkowym "Barometrze Polskiego Rynku Pracy". Dodano, że 28 proc. pracowników chciałoby wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy, a co dziesiąty pracodawca planuje wdrożyć taki system pracy.
Do skrócenia czasu pracy do czterech dni są przekonane tak samo kobiety (28 proc.), jak i mężczyźni (29 proc.).
"Za 4-dniowym modelem pracy opowiada się 39 proc. 25-34-latków, 30 proc. 45-54-latków, 29 proc. 35-44-latków w porównaniu do 18 proc. osób powyżej 55. roku życia i zaledwie 17 proc. 18-24-latków" - podano.
Jak wskazuje ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service Krzysztof Inglot, patrząc na to, jak kluczowe jest dla pracowników wynagrodzenie, to mogliby oni zaakceptować 4-dniowy tydzień pracy wyłącznie pod warunkiem zachowania wielkości pensji. Jego zdaniem to jedyna możliwość dla pracujących.
"Prowadzone dotychczas eksperymenty zakładały właśnie taką opcję. Pracownicy wykonywali swoje standardowe obowiązki przez cztery dni, ale zachowując dotychczasowe wynagrodzenie. To na pewno jeden z elementów, który przyczynił się do tak pozytywnych efektów prowadzonych eksperymentów" – podkreślił Inglot.
Z barometru wynika, że co dziesiąte przedsiębiorstwo wskazuje, iż zamierza wdrożyć 4-dniowy tydzień pracy. Najczęściej takiej odpowiedzi udzielają największe firmy (15 proc.) w porównaniu do 9 proc. średnich i 7 proc. małych pracodawców.
Eksperci Personnel Service wskazują, że 4-dniowy tydzień pracy dla pracowników jest możliwy, ale pod dwoma warunkami. "Po pierwsze, tego typu rozwiązanie musiałoby obowiązywać co najmniej na poziomie europejskim. W przeciwnym razie kraje, które zdecydowałyby się na ten system pracy, mogłyby stracić przewagę konkurencyjną wobec państw działających w aktualnie obowiązującym standardzie" - podano. Jak dodano, kluczowe jest ustawodawstwo, które wprowadza 7-dniowy tydzień pracy dla firm, a dla pracowników 4-dniowy.
"Optymalnym rozwiązaniem, i co istotne możliwym, jest wprowadzenie 7-dniowego tygodnia pracy dla firm, a dla ludzi 4-dniowego. To oznacza, że nie istniałby weekend w takim klasycznym rozumieniu jak teraz. Każdy miałby swoje 3 dni wolnego w innym momencie, bo ludzie pracowaliby na zmiany, np. od poniedziałku do czwartku i następnie od czwartku do niedzieli. Gospodarka pracowałaby non stop, stąd byłby możliwy wzrost zysków, nawet pomimo ograniczenia czasu pracy dla poszczególnych pracowników" - podkreśla Inglot.
W jego ocenie rozszerzenie działania firm do 7 dni w tygodniu, pozwoliłoby na wygenerowanie nowych miejsc pracy.
autor: Aneta Oksiuta
sma/