Na łamach magazynu „Science” międzynarodowy zespół ekspertów przekonuje o konieczności opracowania globalnej strategii zarządzania zanieczyszczającym środowisko mikroplastikiem.
Zdaniem naukowców obecne, państwowe regulacje to stanowczo zbyt mało, aby poradzić sobie z zagrożeniem.
Wyjątkową okazją do rozpoczęcia odpowiednich działań może być przygotowywany już w ONZ UN Plastic Pollution Treaty, który w listopadzie będzie poddawany piątej rundzie obrad.
Jednakże, aby taki traktat był naprawdę skuteczny, musi zobowiązywać do ogólnego ograniczenia produkcji plastiku, a także obejmować środki mające na celu redukcję emisji i uwalniania cząstek mikroplastiku na wszystkich etapach cyklu życia tworzyw sztucznych.
Nieuwzględnienie tych elementów, jak dodają badacze, może nieść ze sobą „wysokie ryzyko nieodwracalnych szkód dla środowiska".
Nowy artykuł został napisany z okazji 20. rocznicy pierwszego w historii badania, również opublikowanego w czasopiśmie „Science”, w którym wprowadzono termin „mikroplastik” do opisu mikroskopijnych fragmentów tworzyw obecnych w oceanach.
Obydwa badania zostały przeprowadzone przez prof. Richarda Thompsona, kierownika International Marine Litter Research Unit na University of Plymouth oraz współkoordynatora Scientists Coalition for an Effective Plastics Treaty.
„Po 20 latach badań pojawiły się wyraźne dowody na szkodliwe skutki zanieczyszczenia mikroplastikiem o globalnej skali. Obejmuje ono fizyczne szkody dla dzikiej przyrody, dla społeczeństw i kultur, a także – według rosnącej puli dowodów - dla ludzi. Do tego dochodzi fakt, że mikroplastiki stanową trwałe zanieczyszczenie, a kiedy dostaną się do środowiska, ich usunięcie jest praktycznie niemożliwe. Wciąż pozostaje wiele niewiadomych, ale przez 20 lat, od naszego pierwszego badania, ilość plastiku w oceanach wzrosła o około 50 proc., co tylko pokazuje pilną potrzebę działania” - mówi prof. Thompson.
Ponadto, od opublikowania pierwszego badania w 2004 roku, przeprowadzono ok. 7 tys. badań nad mikroplastikiem, dostarczając licznych danych na temat ich źródeł i oddziaływania, a także potencjalnych rozwiązań.
Mikroplastiki wykryto już w każdym zakątku planety, w tym w organizmach żywych - u ponad 1,3 tys. gatunków wodnych i lądowych, w żywności i napojach, a także w wielu tkankach ludzkiego ciała.
Szacuje się, że rocznie do środowiska trafia nawet 40 megaton mikroplastiku.
Liczba ta może się podwoić do 2040 roku, co w przyszłym stuleciu może spowodować rozległe szkody w środowisku.
„Zanieczyszczenie plastikiem jest w całości spowodowane działaniami człowieka. Dlatego potrzebujemy badań nad postrzeganiem ryzyka i korzyści związanych z plastikiem oraz badań nad innymi czynnikami wpływającymi na kluczowe decyzje i zmiany. Pomogą one uwzględnić perspektywę nauk społecznych” – dodaje prof. Sabine Pahl, współautorka opracowania. (PAP)
Marek Matacz
mat/ agt/ know/