W opublikowanym w czwartek komunikacie spółka Warner Bros Discovery poinformowała, o reorganizacji struktury biznesowej. Po restrukturyzacji firma zostanie podzielona na dział operacyjny Streaming & Studios obejmujący platformy streamingowe Max i Discovery+ oraz studia filmowe, takie jak Warner Bros Pictures, oraz na dział Global Linear Networks, obejmujący telewizje linearne, w tym m.in. TNT, Animal Planet, CNN i TVN. Koncern poinformował, że zmiany zaczną obowiązywać w połowie 2025 r.
Jak zaznaczono w komunikacie, decyzję podjęto, aby "zwiększyć elastyczność strategiczną i stworzyć możliwości odblokowania dodatkowej wartości dla akcjonariuszy". Akcje Warner Bros Discovery zakończyły dzień wzrostem o 15 proc. - poinformował CNN. Stacja zauważyła, że krajobraz medialny zmienia się dynamicznie, zaś analitycy z Wall Street przewidują wzrost liczby fuzji i przejęć w branży telewizji kablowej, tym bardziej, że prezydent elekt Donald Trump zapowiada deregulacje.
"Jeśli chodzi o podzielenie kapitałów streamingowych i tradycyjnej telewizji linearnej to jest to strategia, która była zapowiadana od dawna. Jeśli zostanie w Polsce tak wyegzekwowana, to będzie ona szczególnie kłopotliwa dla TVN, bo bardzo osłabi ich pozycję w kraju" - powiedział w rozmowie z PAP prezes domu mediowego OMD i komentator rynku mediów Jakub Bierzyński.
Jak tłumaczył, podział kapitału na streaming i na tradycyjną telewizję "nie sprzyja wycenie tradycyjnej telewizji. Komunikat jest w tej kwestii bardzo jednoznaczny. Mówi, że część streamingowa będzie nastawiona na rozwój biznesu i wzrost przychodów i zysków, a telewizyjna - na cięcie kosztów i racjonalizację. W związku z tym, widać tu bardzo wyraźnie, która część tego biznesu jest traktowana strategicznie jako perspektywiczna i rozwojowa, a która nie".
"Oni chyba skupiają się na telewizjach sieciowych, także prawdopodobnie CNN nie będzie na sprzedaż - no bo jest to ogólnoświatowa telewizja sieciowa - a TVN nie należy do żadnej międzynarodowej struktury. Jest po prostu lokalną stacją telewizyjną funkcjonującą na stosunkowo niewielkim rynku reklamowym i nie jest strategicznym kapitałem z globalnego punktu widzenia".
"TVN niedawno zintegrował swoją platformę streamingową Player.pl - jedną z najbardziej popularnych platform streamingowych w Polsce - z HBO Max. Więc, jak rozumiem, jeśli Warner Bros Discovery myśli o sprzedaży TVN, to oferta dotyczy wyłącznie naziemnej stacji telewizyjnej TVN, a nie biznesu streamingowego Player, co bardzo obniża wartość dla potencjalnego klienta". Jak tłumaczył, rynek telewizji linearnej utrzymywanej w modelu reklamowym nie jest rynkiem opłacalnym, przez co "będzie trudno znaleźć biznesowego partnera".
Dodał, że ze względu na duże zasięgi stacji i stosunkowo jej niską wartość biznesową "rodzi się pewnego rodzaju zagrożenie". Sprawia to, że TVN nie jest "ciekawym kapitałem dla celów biznesowych, ale jest bardzo cennym kapitałem dla celów politycznych". "Stąd też z jednej strony oferty składają węgierscy oligarchowie powiązani z Orbanem i rosyjskim kapitałem. Z drugiej strony rząd się przed tym broni".
W środę premier Donald Tusk poinformował, że TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym z punktu widzenia interesów państwa polskiego przejęciem. "Premier podjął decyzję o tym, że rząd chce mieć prawa do stawiania weta w przypadku, gdyby oferta na zakup którejś ze stacji mogłaby zagrozić polskim interesom". "Nie chodzi o zablokowanie sprzedaży stacji, tylko o zapewnienie realizacji bezpieczeństwa państwa" - zaznaczył Bierzyński.
"Financial Times" informował w lipcu, że WBD - który jest właścicielem m.in. HBO, studia Warner Bros., CNN oraz polskiego TVN - przygotowywał plan podziału. Osoba zaangażowana w rozważania powiedziała jednak, że choć taki podział początkowo wyglądał "atrakcyjnie na papierze, stworzyłby bardzo poważne wyzwania operacyjne", np. dotyczące praw do transmisji sportowych albo określania, co i kiedy trafia do tradycyjnej telewizji, a co do streamingu. "W najlepszym przypadku będziemy mieli do czynienia z wieloletnimi wyzwaniami prawnymi" - dodała ta osoba.
Brytyjski dziennik 6 sierpnia poinformował, że od czasu utworzenia w 2022 roku grupy WBD jej kurs spadł o prawie 70 proc. Dyrektor generalny David Zaslav i dyrektor finansowy Gunnar Wiedenfels rozważyli wówczas "wszystkie opcje", aby zatrzymać dalszy spadek. Jednak kierownictwo wyższego szczebla, które przeprowadziło szczegółową analizę konsekwencji podziału, ustaliło, że oddzielenie podupadających kanałów telewizyjnych grupy od jej działalności streamingowej i filmowej nie było najlepszą opcją. W czwartek spółka WBD poinformowała o podziale na dwa odrębne działy operacyjne.(PAP)
maku/ dki/ lm/ ał/