Ekspert o kampanii wyborczej w Rzeszowie: wyjątkowo nudna

2024-04-21 22:32 aktualizacja: 2024-04-22, 15:01
Konrad Fijołek i Waldemar Szumny. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Konrad Fijołek i Waldemar Szumny. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Kampania przed drugą turą wyborów prezydenta w Rzeszowie była wyjątkowo nudna; rzeszowianie zagłosowali masowo nie dlatego, że Konrad Fijołek jest tak znakomitym prezydentem, ale dlatego, że nie chcieli, by zwyciężył PiS - mówi PAP dr Dominik Szczepański z Instytutu Nauk o Polityce Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Urzędujący prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, uzyskując 56,1 proc. poparcia został wybrany ponownie włodarzem stolicy Podkarpacia. Jego kontrkandydat w II turze wyborów Waldemar Szumny z PiS otrzymał 43,9 proc. głosów – wynika z sondażu exit poll Ipsos. Według sondażu przeprowadzonego dla Polsatu, TVN i TVP frekwencja w Rzeszowie wyniosła 45,5 proc.

"Wynik exit pool wskazuje na zdecydowaną przewagę urzędującego prezydenta Konrada Fijołka, który wygrał w reelekcji. Dziś osiągnął on bardzo dobry wynik w porównaniu z wynikami sprzed trzech lat. Ale dobry wynik osiągnął także jego kontrkandydat, Waldemar Szumny" - powiedział PAP politolog z Instytutu Nauk o Polityce Uniwersytetu Rzeszowskiego dr Dominik Szczepański.

Jak podkreślił, Szumny maskował szyld partyjny PiS, co miało ukryć logo tej partii i zwrócić uwagę tych wyborców, którzy nie byli politycznie zorientowani.

"W ciągu ostatnich dwóch tygodni kampania przed drugą turą w Rzeszowie była wyjątkowo nudna. Urzędującemu prezydentowi Fijołkowi towarzyszył ogromy hejt w internecie. Internauci wskazywali, że Fijołek dopiero teraz przypomniał sobie o tym, że jest prezydentem. Natomiast Szumny był aktywniejszy, widoczny przez cały okres kampanii - rozdawał sadzonki, kwiaty, ulotki. To były dwa odmienne style prowadzenia kampanii, bo Fijołek przyjął styl menadżerski, a brak kampanii to także kampania" - dodał Szczepański.

Jak ocenił, była to "kampania z całkowitym pominięciem wyborców o czym świadczy zły wynik w wyborach do rady miasta". "I to możemy oceniać jako żółtą kartkę" - dodał. KWW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa wprowadził do 25-osobowej Rady Miasta 5 radnych.

Według politologa, podczas drugiej tury wyborów samorządowych mieszkańcy Rzeszowa poszli masowo do urn i frekwencja była tu wysoka. O godz. 13 i 17. Rzeszów plasował się w czołowej trójce. O godz. 17 frekwencja w Rzeszowie wyniosła 33,74 proc.

"Te wybory to nie tylko wybór opcji, ale także wybory "przeciwko". Rzeszowianie zagłosowali masowo nie dlatego, że Konrad Fijołek jest tak znakomitym prezydentem, ale dlatego, że nie chcieli, by zwyciężył PiS" - podkreślił Szczepański. (PAP)

 

autor: Maciej Replewicz

sma/