Ekspert: polskie firmy myślą o AI, ale brakuje im podstawowych narzędzi cyfrowych

2024-06-04 08:49 aktualizacja: 2024-06-04, 08:49
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Z danych Eurostatu wynika, że tylko 36 proc. polskich przedsiębiorstw przemysłowych korzysta z systemów ERP, stanowiących podstawowe narzędzie digitalizacji, bez którego nie ma co myśleć o wprowadzaniu rozwiązań wykorzystujących AI - powiedział PAP Paweł Rutkowski z firmy BPSC.

Polskie firmy przemysłowe deklarują zainteresowanie wykorzystaniem sztucznej inteligencji, tymczasem borykają się z podstawowymi narzędziami digitalizacji, jakimi są systemy ERP (Enterprise Resource Planning). "Wedle danych Eurostatu obecnie korzysta z nich tylko 36 proc. firm. Stawia to nas daleko za średnią unijną" - powiedział ekspert z BPSC, dostarczającej rozwiązania IT polskim firmom przemysłowym.

W jego opinii zanim polskie przedsiębiorstwa zaczną wdrażać zaawansowane technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję, muszą uporać się z wyzwaniami związanymi z podstawową digitalizacją.

"Nasz przemysł musi szybko podciągnąć swoje zaplecze technologiczne do współczesnych standardów, ponieważ pozostaje wciąż wiele do zrobienia na poziomie podstawowym. Nadal stosunkowo niewiele firm wykorzystuje systemy ERP, a to właśnie one pomagają zautomatyzować rutynowe zadania, oszczędzając czas oraz pieniądze" — podkreślił Rutkowski.

Unia Europejska od lat analizuje wykorzystanie systemów ERP w firmach, aby ocenić, jak poszczególne kraje członkowskie radzą sobie z digitalizacją, ponieważ systemy te są niezbędne do zwiększania produktywności i efektywności w gospodarce. Jak zauważył ekspert, ERP integruje ze sobą główne obszary działania firmy. Można go więc porównać do centralnego układu nerwowego, który koordynuje i kontroluje wszystkie funkcje organizmu. "ERP umożliwia lepsze zarządzanie zasobami, produkcją, finansami i personelem. Dzięki temu firma działa sprawniej i unika błędów. System automatyzuje szereg zadań, co pozwala pracownikom skupić się na bardziej strategicznych działaniach" - dodał.

Według Rutkowskiego systemy ERP można wdrażać na każdym poziomie operacyjnym firmy, bez względu na jej wielkość. "Nawet małe firmy mogą dzięki nim zyskać na lepszej organizacji i efektywności. Ważne jest, żeby firma była gotowa na zmiany i miała podstawową infrastrukturę IT" - podkreślił.

Proces wdrożenia ERP powinien być dostosowany do specyficznych potrzeb i możliwości firmy. Mniejsze przedsiębiorstwo może zacząć od podstawowych modułów ERP, a w miarę rozwoju stopniowo rozszerzać system o kolejne funkcjonalności.

"Nasze doświadczenia wskazują, że największe oszczędności i redukcję kosztów operacyjnych firmy osiągają w pierwszych dwóch latach użytkowania systemu. Najwięcej zysków można osiągnąć w obszarach takich jak zarządzanie zapasami, gdzie automatyzacja może zmniejszyć stany magazynowe nawet o 25 proc., oraz w zarządzaniu finansami, ponieważ precyzyjne raportowanie i prognozowanie może poprawić płynność finansową firmy" - ocenił Rutkowski.

Jak dodał, integracja wszystkich funkcji firmy w jednym systemie ERP sprawia, że informacje są dostępne w czasie rzeczywistym, co umożliwia szybsze i lepsze podejmowanie decyzji. Dzięki temu firmy mogą reagować na zmiany rynkowe z większą elastycznością i efektywnością.

"ERP należy postrzegać jako fundament, bez którego nie ma mowy o rozbudowie kolejnych pięter, w tym wykorzystania najnowszych rozwiązań wykorzystujących technologię sztucznej inteligencji. Inwestycja w system zintegrowany to pierwszy, ale decydujący krok do zbudowania firmy gotowej na wyzwania przyszłości" — podkreślił.

Ostatnia dekada była okresem intensywnej digitalizacji, co wyraźnie widać na przykładzie wdrażania systemów ERP w polskich firmach. W latach 2013-2023 odsetek przedsiębiorstw korzystających z tego oprogramowania wzrósł z 17,1 do 36 proc. To znaczący skok, bo jeszcze dziesięć lat temu Polska pozostawała w tyle za Bułgarią, Czechami i Słowacją pod względem cyfryzacji przemysłu. Dziś sytuacja wygląda inaczej – Polska wyprzedza te kraje pod względem poziomu ucyfrowienia.

"Nie jesteśmy już na końcu stawki, ale nadal pozostajemy poniżej średniej. Mamy wiele do nadrobienia w stosunku do firm zachodnich" - zauważył Rutkowski.

Pokazują to dane Eurostatu. Polska ze wskaźnikiem na poziomie 36 proc. pozostaje pod względem wykorzystania systemów ERP w tyle za unijną średnią wynoszącą 43,3 proc. Najwyższe wskaźniki utrzymuje Dania (67,3 proc.), Belgia (59,5 proc.) i Szwecja (58,6 proc.), czyli kraje charakteryzujące się wysokimi kosztami pracy.

"Wysokie koszty działają niczym katalizator dla cyfryzacji. Przedsiębiorstwa, chcąc zredukować wydatki operacyjne i pozostać konkurencyjnymi na rynku, poszukują efektywnych rozwiązań technologicznych. Automatyzacja procesów i wdrażanie zaawansowanych systemów informatycznych stają się kluczowymi strategiami, które pozwalają firmom na zwiększenie produktywności i obniżenie kosztów" — wskazał Paweł Rutkowski, dodając, że polskie firmy powinny wzorować się na liderach, wykorzystując podobne strategie do realizowania własnej transformacji cyfrowej.(PAP)

kno/